Odnawialne źródła energii to jedyny kierunek

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Dr inż. Paweł Ratuszny, Wydział Przyrodniczo-Techniczny Uniwersytetu Opolskiego.
Dr inż. Paweł Ratuszny, Wydział Przyrodniczo-Techniczny Uniwersytetu Opolskiego. Edyta Hanszke
Rozmowa z dr inż. Pawłem Ratusznym, z Wydziału Przyrodniczo-Technicznego Uniwersytetu Opolskiego.

We wtorek rozpoczął się w Opolu VIII Ogólnopolski Festiwal Ekoenergetyki, w którym biorą też udział samorządy. W jakim celu się spotkaliście?
Festiwal rozpoczął się m.in. od forum samorządowego, na którym doświadczeniami z planowanych lub wdrażanych projektów opartych o Odnawialne Źródła Energii (OZE) dzielili się przedstawiciele gmin. Na przykład burmistrz Miastka opowiadała o projekcie utworzenia wyspy energetycznej, czyli określonego obszaru, korzystającego w znacznym stopniu z OZE, nie tylko po to, żeby ograniczyć koszty zakupu energii, ale też zapewnić dla niego bezpieczeństwo energetyczne. Dziś na naszej ogólnopolskiej konferencji też będziemy podawać takie przykłady, m.in. Zespołu Szkół Mechanicznych z Głubczyc, który we współpracy z miejscową firmą Galmet, zainstalował u siebie OZE. Także we wszystkich modernizowanych i nowo budowanych obiektach Uniwersytetu Opolskiego instalowane są OZE, np. w kampusie - na akademikach, na budynku przy ul. Kominka jest instalacja fotowoltaiczna z akumulatorami.

Po co nam OZE?
Jesteśmy świadkami zmian klimatycznych, do których sami przyczyniliśmy się, rozwijając gospodarkę i nie patrząc, jak to wpływa na środowisko. Wzmożona emisja dwutlenku węgla wpływa na zmianę klimatu. Z kolei korzystanie z węgla, szczególnie w starych instalacjach, doprowadza do powstawania pyłów. Rozwijanie się w kierunku OZE pozwala nam zatem rozwiązać i problemy globalne (ograniczenie gazów cieplarnianych), i lokalne (pyłów). Dodatkowo wpływa ono korzystnie na rozwój gospodarki - powstają nowe miejsca pracy. Rozwija się też nauka - na UO prowadzimy badania i kształcimy studentów, przyszłych specjalistów od OZE.

Jakie instalacje opłacają się dziś w domu przeciętnego Kowalskiego? Nierzadko słyszę argumenty, że gdyby dotychczasowe dopłaty do kredytów na solary czy instalacje fotowoltaiczne zostały zastąpione bezpośrednimi dopłatami, to mielibyśmy więcej ekologicznych źródeł w domach prywatnych.
Słowo „opłaca” można definiować na różny sposób. Jeśli chodzi o zyski dla środowiska, opłaca się bezwzględnie każda inwestycja. Jeśli mówimy o zyskach w portfelu, to te instalacje już zaczynają być dostępne dla każdego Kowalskiego. Może on skorzystać z dopłat unijnych. Pieniądze są przygotowane. Duża rola samorządów w tym, żeby zostały dobrze spożytkowane. Choć niewątpliwie, im system współfinansowania jest prostszy, tym efektywniejszy.

Co jeszcze ciekawego w programie festiwalu?
W środę wspomniana konferencja na UO, a w czwartek Eko-Moto-Forum na Politechnice Opolskiej, które zakończy się wręczeniem nagród „Zielonego Feniksa”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska