Odra Brzeg zaczyna budowę zespołu

Roman Baran
Magdalena Rzeźnik (z piłką) w walce z Agnieszką Stawowską.
Magdalena Rzeźnik (z piłką) w walce z Agnieszką Stawowską. Roman Baran
W Brzegu odbył się dwudniowy camp dla kandydatek do gry.

To bardzo dobry sposób, by przekonać się o przydatności zawodniczek do gry w naszym zespole - uważa Wadim Czeczuro, trener brzeskiego zespołu. - To nie to samo co oglądanie nagrań na płytach, czy zasięganie opinii innych osób. Mogłem się przekonać jak dziewczyny prezentowały się na trzech różnych treningach. Trzy widziałbym w naszym zespole. Jak sprawy dalej się potoczą zależy od wielu czynników, jak choćby od decyzji dotyczących kształtu ligi.

W campie wzięło udział 17 zawodniczek, w tym 8 nowych, które chciały się pokazać brzeskiemu trenerowi. Wśród nich była trójka, która w minionych rozgrywkach występowała na parkietach ekstraklasy: Żaneta Durak z AZS Poznań oraz Aleksandra Kaja i Magdalena Rzeźnik z ŁKS-u Łódź. Ta ostatnia jest w Brzegu doskonale znana, bowiem przez cztery sezony reprezentowała barwy Odry.

- Czuje sentyment do tego klubu i miasta, dlatego tu się zjawiłam - wyjaśnia Rzeźnik. - Ciężko jest mi ocenić jak wypadłam, bo to należy do trenera, ale na pewno chętnie bym tu wróciła.

Rzeźnik to najbardziej doświadczona z zawodniczek uczestniczących w campie. Wyraziła chęć powrotu do Brzegu mimo tego, że finansowe kłopoty klubu nie są tajemnicą.
- To nie jest jedyny klub w Polsce, który ma problemy - zauważa zawodniczka. - Za to jest on bardzo rzetelny, o czym sama miałam okazję się przekonać.

Oprócz budowy zespołu przed władzami klubu trudne zadanie zapewniania budżetu umożliwiającego start w nowych rozgrywkach.

- Jesteśmy dobrej myśli - uspokaja Bolesław Garnczarczyk, prezes klubu. - W tamtym roku byliśmy w podobnej sytuacji, zastanawialiśmy się nawet nad zrezygnowaniem ze startu, ale ostatecznie udało nam się zagrać i szczęśliwie zakończyć sezon. Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi sponsorami i jestem pewien, że osiągniemy zamierzony cel.

Camp to nie jedyny sposób na poszukiwanie wzmocnień. Klub tradycyjnie planuje zatrudnić zawodniczki zagraniczne.

- Z poprzedniego składu na pewno zabraknie Magdaleny Gawrońskiej oraz Moniquee Alexander - mówi Garnczarczyk. - Pozostałe polskie zawodniczki mają ważne kontrakty, a Justyna Daniel jest nasza wychowanką. Chciałbym, aby nadal u nas występowały Aysha Jones i Xenia Stewart. Prowadzimy też rozmowy z Jazmine Sepulvedą na temat jej powrotu do Brzegu. Na pewno konieczne też będzie sprowadzenie zawodniczki na pozycję centra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska