Odra zaczęła walkę o utrzymanie od porażki w Łodzi

Archiuwum
Justyna Daniel
Justyna Daniel Archiuwum
Koszykarki z Brzegu prowadziły przez 35. minut spotkania z Widzewem, ale w decydującym momencie zawiodła je skuteczność.

Protokół

Protokół

Widzew Łódź - Odra Brzeg 72:65 (15:24, 14:11, 18:13, 25:17)
Widzew: Rzeźnik 13 (3x3), Jankowska 16, Pawlak 20, Misiek 14, Kopczyk 5 (1x3) - Polit 2, Kotonowicz, Tondel 2.
Odra: Małaszewska 7, Kochubei 26 (6x3), Żyłczyńska 16 (1x3), Daniel 4, Ellis 8 - Oses, Buszta 4

Oba zespoły grały właściwie z jedną zmienniczką, a w naszym zespole oprócz mocniej eksploatowanej Buszty niespełna 10 minut rozegrała Oses. Żelazny na dziś skład Odry mecz rozpoczął skoncentrowany i nie przespał pierwszej kwarty tak jak w poprzednich spotkaniach, ale Widzew to nie Artego Bydgoszcz, czy Energa Toruń. Mimo 50-procentowej skuteczności z dystansu brzeżanki po dwóch trójkach Kochubei i trafieniu Żyłczyńskiej prowadził 14:11, a po rzutach Ellis i Kochubei 24:15.

Najwyższe prowadzenie Odra osiągnęła na początku II kwarty, kiedy Żyłczyńska podwyższyła na 28:17. Tyle, że od tego momentu rywalki zaczęły systematycznie odrabiać straty. Jeszcze w tej części doszły na cztery punkty, ale w ostatnich sekundach Kochubei dała Odrze prowadzenie do przerwy 35:27.

Kolejna kwarta zaczęła się fatalnie. Pudłujące brzeżanki traciły dystans, a chcą opanować sytuację próbowały rzutów za trzy punkty. To był niestety błąd, gdyż w całym spotkaniu trafiły tylko 7 z 28 prób. Tymczasem Widzew spokojnie grał akcje za dwa punkty i rozpoczął kwartę od 10:2, a po rzucie Pawlak prowadził 39:37. Na szczęście ocknęła się Kochubei (5 pkt) oraz Ellis, a nasz zespół odskoczył na 46:41. Tyle, że Pawlak w końcówce III kwarty doprowadziła do stanu 47:48. Odra raz jeszcze odskoczyła na pięć "oczek", ale w 35. min wygrywała tylko 54:53.

I to był właściwie koniec, gdyż nasze seryjnie pudłowały, traciły piłkę i faulowały w ataku, a rywalki często zbierały piłkę pod obiema tablicami i trafiały. W efekcie 120 sekund przed końcową syreną wygrywały 67:59, a nasze raz za razem pudłowały z dystansu. Odra odzyskała jednak nadzieję po trójce Kochubei (67:64) i rzucie Ellis (68:64), ale sprawę wyjaśniła dwoma osobistymi Jankowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska