Olimp Grodków pokonał Pogoń Oleśnicę

Około 600 widzów na trybunach i efektowne zwycięstwo nad Pogonią. Olimp nie mógł sobie wymarzyć lepszej inauguracji sezonu w Grodkowie. Pierwszej po pięciu latach przerwy.

- Publiczność dopisała i było widać dreszczyk emocji u wszystkich zawodników - mówił Daniel Listwan, bramkarz Olimpu, który zagrał bardzo dobre spotkanie. Ale i jemu przytrafiła się gafa. Po jednej z udanych interwencji chciał szybko wprowadzić piłkę do gry i podał do rywala stojącego na 9. metrze. Zaskoczony prezentem Grzegorz Kraus natychmiast rzucił, ale Listwan naprawił swój błąd efektowną paradą.

- Byliśmy bardzo stremowani - przyznawał bramkarz. - Wychowaliśmy się wszyscy na starej, małej hali, gdzie nigdy nie zmieściłoby się tylu kibiców co dzisiaj.
Sam mecz nie zachwycił poziomem, bo obie drużyny popełniały sporo błędów. Ale Olimp nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Po 3. min prowadził 3-0, potem zaliczył okres 10 minut bez gola, ale przed przerwą odzyskał prowadzenie. W ataku dobrze spisywał się Paweł Biernat, a rzutami z dystansu wspierali go Paweł Chmiel i Marcin Nowak.

W drugiej połowie goście mieli większy kłopot ze sforsowaniem obrony Olimpu, a grodkowianie kontrowali.

- Jestem zadowolony z wynikui gry - komentował trener Zdzisław Zielonka. - Wiem, że jeszcze przyjdą porażki, pojawią się wtedy niesnaski, ale na razie chłopcy chcą się bawić i cieszą się grą. Na treningu mam ich średnio po 25 i przed meczami mam ból głowy, bo 11 muszę odesłać na trybuny!

Protokół

Olimp Grodków - Pogoń Oleśnica 29-21 (13-10)

Olimp: D. Listwan, Świdziński - P. Biernat 7, Chmiel 5, Nowak 5, Hytel 4, Zych 3, M. Biernat 2, Romian 1, S.Listwan 1, Romanów 1, Wójtowicz, Smoliński, Dziweńka. Trener: Zdzisław Zielonka.

Sędziowali: Rafał Krawczyk (Łaziska) i Ireneusz Szumański (Gliwice). Kary: Olimp - 6 minut, Pogoń - 4 minuty. Widzów: 600.