Uczestnicy marszu mieli do pokonania 4 km z kijkami nordic walking. Niektórzy zaplanowaną na godzinę trasę pokonali w 20 min.
- Byliśmy mile zaskoczeni i tempem, i frekwencją podczas marszu. W tym roku przyszło dwa razy więcej osób niż podczas poprzedniej edycji naszej imprezy – mówi Władysław Sztefic, prezes Wojewódzkiego Towarzystwa Walki z Kalectwem.
Impreza miała charakter integracyjny. Do udziału w marszu zaproszeni byli wszyscy opolanie, nie tylko starsi czy niepełnosprawni, których zrzesza Towarzystwo.
- Czasem łatwiej jest wziąć tabletkę niż wyjść z domu, dlatego przekonujemy, że ruch to najtańszy i najlepszy lek na wszystkie dolegliwości – dodaje dr Janusz Stasiak z WTWzK.
Dowodem na słuszność tej tezy jest Franciszek Zaburzański, najstarszy uczestnik marszu.
- Mam 84 lata i dwa lub trzy razy w tygodniu spaceruję z kijkami. Świetnie się czuję i namawiam wszystkich znajomych, żeby się do mnie przyłączyli – mówi.
Marsz zorganizowano w ramach projektu „Aktywna Niepełnosprawność”, który od lat organizuje Towarzystwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?