Opole 2009. Tajemniczy głos festiwalu

fot. mariusz Jarzombek
fot. mariusz Jarzombek
- Miło mi było otworzyć ten festiwal, tym bardziej, że jest to ostani festiwal w tym amfiteatrze - mówi Marcin Sanakiewicz, głos który słychać było w piątkowym koncercie aktorów i duetach.

- Mój głos szedł na żywo, a mówiłem z szoferki wozu transmisyjnego, bo było to najcichsze miejsce w całym amfiteatrze - mówi lektor.

To jego drugi festiwal. W 1996 roku wystapił w Krainie Łagodności. Jak "Pan Głos" dba o swoje narzędzie pracy?

- Podstawa to mocna kawa, odrobina alkoholu i papierosy - żartuje Marcin Sanakiewicz. - Żadnych jaj! To nie są jaja, to poważna sprawa.
Sanakiewicz jest absolwentem Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Krakowie, lektorem radia i telewizji, a poza tym pianistą. Udzielał też głosu w dubbingu, np. polskiej wersji językowej filmu “Kurczak Mały".

- Owszem, zdarzało się, że w sklepie mówiłem na przykłąd: mleko poproszę, a ekspedientka oszołomiona wołała: To pan! - śmieje się pan Marcin. - Zazwyczaj w takich sytuacjach jest mi trochę głupio. Ale czasem znany głos się przydaje. Rzadko stoję w kolejkach, na przykład w urzędzie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska