Podczas kontroli, którą stażnicy graniczni i inspektorzy pracy z Opola przeprowadzili wczoraj (27 stycznia), okazało się, że 34-latek jest tam zatrudniony nielegalne.
- Co zaskakujące, mężczyzna mógł pracować w Polsce bez konieczności posiadania specjalnego zezwolenia, ponieważ mieszka w naszym kraju i ma polską kartę pobytu - informuje ppłk Cezary Zaborski, rzecznik prasowy komendanta Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.
Wystarczyło więc tylko, żeby pracodawca podpisał z nim umowę, zgłosił to do odpowiednich instytucji, m.in. ZUS i odprowadził składki.
Wstępnie ustalono, że Libańczyk pracował „na czarno” około półtora miesiąca. Teraz jemu i pracodawcy (to sieciowa firma, która główną siedzibę ma poza Opolem) grożą kary grzywny, po zakończeniu postępowania prowadzonego przez inspektorów pracy.
W ub.r. funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej podczas kontroli na terenie województw śląskiego i opolskiego „złapali” 350 cudzoziemców, którzy naruszyli prawo, np. przedłużyli pobyt, nie mieli dokumentów zezwalających na pobyt, nie dostosowali sie do decyzji o wydaleniu czy pracowali nielegalnie.
Nieuczciwi okazywali się także polscy pracodawcy, którzy za zgodą cudzoziemców lub bez ich wiedzy zatrudniali ich nielegalnie. Wszczęwobec nich w ub.r. ponad 30 spraw, a sądy ukarały ich grzywnami na kwotę prawie 46 000 zł.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?