Wydzierżawienie Okrąglaka to pomysł prezydenta na ratowanie rozsypującej się hali. Angielski inwestor, który prowadzi rozmowy z urzędem miasta, zadeklarował że zamieni halę w centrum usługowo - rozrywkowe. Przebudowa ma kosztować 25 mln euro, a odmienioną halę mielibyśmy zobaczyć już za dwa i pół roku.
Ale, by do tego doszło prezydent potrzebuje zgody rady. I z tym już jest problem. Uchwałę o wydzierżawieniu właśnie odrzuciła komisja infrastruktury.
- Ta propozycja to kpina - zżyma się Arkadiusz Szymański, szef klubu radnych PiS. - Mamy dać prezydentowi zgodę na zawarcie umowy z Anglikami, a nie wiemy praktycznie nic. Mało tego. Poinformowano nas, że przedstawiciela inwestorów nie będzie nawet na sesji!
Uchwała to zaledwie kartka papieru i mapka. Jedyne konkrety to informacja, że Okrąglak i przyległe tereny o wartości 21 mln zł będą wydzierżawione na 25 lat. Jest także zapewnienie, że "prezydent właściwie zabezpieczy interes i majątek gminy”.
Nawet radni PO, którzy stanowią zaplecze prezydenta, uznali, że to zbyt mało, aby poprzeć uchwałę.
- Nie wiemy z kim prezydent podpisze umowę, nie wiemy za jaką kwotę wydzierżawimy Okrąglaka - wylicza Adrian Wesołowski, radny PO. - Samo zapewnienie, że prezydent zadba o interes gminy to zbyt mało. Chcemy wiedzieć, w jaki sposób to zrobi i jak będzie wyglądała umowa pomiędzy inwestorem, a miastem.
Radni usiłowali pytać o to Janusza Kwiatkowskiego, zastępcę prezydenta.
- Usłyszeliśmy, że firmy z którą podpiszemy umowę jeszcze... nie ma - opowiada Sławomir Brzeziński, radny PiS. - Gdy dochodzi do kontaktów samorząd biznes wszystko powinno być jasne i przejrzyste. Tymczasem prezydent usiłuje nas skłonić do wejścia w tę umowę w ciemno.
Andrzej Namysło, szef klubu Lewicy też przyznaje, że sytuacja mu się nie podoba.
- Idea jest dobra, ale zawsze diabeł tkwi w szczegółach - twierdzi Namysło. - Musimy je poznać, aby zagłosować z czystym sumieniem. Dziwię się, że prezydent zaproponował nam tak nieprzemyślaną uchwałę.
Nieoficjalnie wiemy, że to efekt wcześniejszych deklaracji ratusza, który obiecywał że uchwała dotycząca Okrąglaka trafi na sesję w marcu.
- Gdyby jej nie było, znów odezwałyby się głosy, że jest jakiś poślizg - opowiada jeden z urzędników ratusza.
Szkopuł w tym, że kilka miesięcy temu prezydent zapowiadał coś innego. Przekonywał, że nie będzie żadnych tajemnic, a projekt umowy otrzyma do wglądu każdy radny.
- Negocjacje są na finiszu, ale ostatecznej umowy nie ma - przyznaje Kwiatkowski. - Najprawdopodobniej na sesji będzie jednak przedstawiciel inwestorów i odpowie na wszelkie pytania. Myślę, że do tego czasu uda się także ustalić projekt umowy, i ona przekona radę do podjęcia uchwały - puentuje Kwiatkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?