Opole > Angielski inwestor nie będzie mógł przebudować Okrąglaka?

Artur Janowski
fot. Mariusz Jarzombek
fot. Mariusz Jarzombek
Opolscy radni mogą zablokować przebudowę Okrąglaka. Nie podoba im się uchwała o bezprzetargowym wydzierżawieniu hali. - Nie wiemy komu, nie wiemy za ile, nie wiemy na jakich warunkach - wyliczają radni.

Wydzierżawienie Okrąglaka to pomysł prezydenta na ratowanie rozsypującej się hali. Angielski inwestor, który prowadzi rozmowy z urzędem miasta, zadeklarował że zamieni halę w centrum usługowo - rozrywkowe. Przebudowa ma kosztować 25 mln euro, a odmienioną halę mielibyśmy zobaczyć już za dwa i pół roku.

Ale, by do tego doszło prezydent potrzebuje zgody rady. I z tym już jest problem. Uchwałę o wydzierżawieniu właśnie odrzuciła komisja infrastruktury.

- Ta propozycja to kpina - zżyma się Arkadiusz Szymański, szef klubu radnych PiS. - Mamy dać prezydentowi zgodę na zawarcie umowy z Anglikami, a nie wiemy praktycznie nic. Mało tego. Poinformowano nas, że przedstawiciela inwestorów nie będzie nawet na sesji!

Uchwała to zaledwie kartka papieru i mapka. Jedyne konkrety to informacja, że Okrąglak i przyległe tereny o wartości 21 mln zł będą wydzierżawione na 25 lat. Jest także zapewnienie, że "prezydent właściwie zabezpieczy interes i majątek gminy”.

Nawet radni PO, którzy stanowią zaplecze prezydenta, uznali, że to zbyt mało, aby poprzeć uchwałę.

- Nie wiemy z kim prezydent podpisze umowę, nie wiemy za jaką kwotę wydzierżawimy Okrąglaka - wylicza Adrian Wesołowski, radny PO. - Samo zapewnienie, że prezydent zadba o interes gminy to zbyt mało. Chcemy wiedzieć, w jaki sposób to zrobi i jak będzie wyglądała umowa pomiędzy inwestorem, a miastem.

Radni usiłowali pytać o to Janusza Kwiatkowskiego, zastępcę prezydenta.

- Usłyszeliśmy, że firmy z którą podpiszemy umowę jeszcze... nie ma - opowiada Sławomir Brzeziński, radny PiS. - Gdy dochodzi do kontaktów samorząd biznes wszystko powinno być jasne i przejrzyste. Tymczasem prezydent usiłuje nas skłonić do wejścia w tę umowę w ciemno.

Andrzej Namysło, szef klubu Lewicy też przyznaje, że sytuacja mu się nie podoba.

- Idea jest dobra, ale zawsze diabeł tkwi w szczegółach - twierdzi Namysło. - Musimy je poznać, aby zagłosować z czystym sumieniem. Dziwię się, że prezydent zaproponował nam tak nieprzemyślaną uchwałę.

Nieoficjalnie wiemy, że to efekt wcześniejszych deklaracji ratusza, który obiecywał że uchwała dotycząca Okrąglaka trafi na sesję w marcu.

- Gdyby jej nie było, znów odezwałyby się głosy, że jest jakiś poślizg - opowiada jeden z urzędników ratusza.

Szkopuł w tym, że kilka miesięcy temu prezydent zapowiadał coś innego. Przekonywał, że nie będzie żadnych tajemnic, a projekt umowy otrzyma do wglądu każdy radny.

- Negocjacje są na finiszu, ale ostatecznej umowy nie ma - przyznaje Kwiatkowski. - Najprawdopodobniej na sesji będzie jednak przedstawiciel inwestorów i odpowie na wszelkie pytania. Myślę, że do tego czasu uda się także ustalić projekt umowy, i ona przekona radę do podjęcia uchwały - puentuje Kwiatkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska