MKS MOSiR Opole powstał w ubiegłym roku dzięki porozumieniu wszystkich klubów piłkarskich w mieście.
Działacze zamiast konkurować postanowili współpracować i powołać klub, w którym graliby wszyscy najlepsi młodzi piłkarze. I to dało efekty. W ubiegłym roku drużyny juniorów klubu były najlepsze w województwie.
Niestety, mimo zapowiedzi władz miasta, że od stycznia wezmą na siebie finansowanie klubu, nic takiego nie nastąpiło. Istniało zagrożenie, że MKS nie przystąpi do rozgrywek. Ani Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, ani kluby nie miały bowiem pieniędzy na jego funkcjonowanie.
Początkowo zakładano, że na klub potrzeba ponad 300 tysięcy złotych. Ostatecznie stanęło na 220 tys. zł.
- Nie było łatwo znaleźć taką sumę w budżecie miasta - przyznaje Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta ds. sportu. - Nie mogliśmy jednak pozwolić, aby nowa inicjatywa upadła. Ten klub z jednej strony pozwoli młodym piłkarzom podnosić umiejętności, a z drugiej to także kolejny argument za tym, aby zostali w Opolu i wiązali swoją przyszłość z naszym miastem.
Na razie do klubu będą należeć dwie drużyny juniorskie (40 zawodników), złożone z zawodników Odry Opole, Rodła Opole i Groszmalu. Planowany jest także trzeci zespół (20 piłkarzy), tym razem trampkarzy. Od lipca wszystkie drużyny będą włączone w struktury MOSiR.
- Kamień spadł nam z serca, bez pieniędzy z miasta klub by nie przetrwał - przyznaje Roman Firlus, trener zaangażowany w tworzenie nowego klubu. - Pieniądze z miasta będą przeznaczone na opłacenie trenerów, opiekę lekarską i wyjazdy. Szczególnie te ostatnie będą kosztowne, bo chcemy aby chłopcy grali z najlepszymi drużynami w Polsce w lidze makroregionalnej. Pierwszy mecz już w marcu ze Śląskiem Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?