Opole. Cięcie drzew na terenie miasta. Mieszkańcy zaniepokojeni. Ratusz tłumaczy się względami bezpieczeństwa i pielęgnacją

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Przycięte drzewo na pl. Jana Pawła II
Przycięte drzewo na pl. Jana Pawła II Facebook - Ekolodzy Kochający Opole
Plac Jana Pawła II, ulica Niemodlińska, Park Nadodrzański - to miejsca, w których ostatnio dokonano cięć drzew. Opolanie są tą sytuacją zaniepokojeni. Ratusz argumentuje, że cięcia wynikają ze złego stanu drzew oraz względów bezpieczeństwa.

W ostatnim czasie mocno ogłowiono jedno z drzew na placu Jana Pawła II w Opolu. Fotografię ukazującą kikuty konarów oraz ucięte gałęzie leżące przy drzewie opublikowano na facebookowym profilu "Ekolodzy kochający Opole".

"My się nie znamy, nie wiemy, ale podobno jeszcze będzie pięknie, jeszcze będzie wspaniale. Po prostu zielone Opole specyficznie pojmuje zieloność" - czytamy w komentarzu do zdjęcia.

Sytuacja wywołała spore emocje wśród internautów. Część osób wyraża jednak nadzieję, że na wiosnę drzewo jeszcze się zazieleni.

Pewne jest już jednak, że tak się nie stanie. - To drzewo jest przeznaczone do wycinki. Firma za to odpowiedzialna wykonała prace przygotowawcze, reszta ma być zrealizowana po świętach - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik ratusza.

- To drzewo zamierające. Wystąpiliśmy do marszałka o zgodę na usunięcie, a ten po przeprowadzeniu analiz dał na to zgodę pod warunkiem, że dokonamy nasadzenia ośmiu nowych drzew na terenie Opola. I tak się stanie - podkreśla Katarzyna Oborska-Marciniak.

W ostatnich dniach w sieci można też było znaleźć zdjęcia ukazujące cięcia na terenie Parku Nadodrzańskiego, a także przy ul. Niemodlińskiej, na wysokości Zespołu Szkół Budowlanych. Internauci przekonywali, że cięte są drzewa zdrowe, a do tego ciężki sprzęt wykorzystywany w zabytkowym parku ugniata ziemię, zagrażając innym roślinom.

Pani rzecznik zaznacza, że prace na terenie parku nad Odrą mają charakter pielęgnacyjny bądź związane są z usuwaniem drzew, które zostały uszkodzone podczas wichur.

- Monitorujemy stan drzew na terenie miasta i musimy reagować tam, gdzie ich stan stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, a także zagraża mieniu - podkreśla.

- Pamiętajmy, że w ostatnim czasie mocno zazieleniliśmy miasto, dokonując ponad 3,5 tys. nasadzeń wzdłuż ulic Opola, wprowadzając drzewa na ul. Krakowską czy tworząc Park 800-lecia Opola. Dziwi, że ekolodzy tego nie zauważają. Działamy na rzecz zieleni w mieście, ale musimy też pamiętać o bezpieczeństwie - stwierdza Katarzyna Oborska-Marciniak.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska