Opole jest trzecie w kraju w pozyskiwaniu unijnych pieniędzy

Mariusz Jarzombek [email protected] 077 44 32 602
W przeliczeniu z unijnej kasy na jednego mieszkańca Opola przypada rocznie 164 zł. Do liderów Opolu jeszcze daleko - w najlepszym w tej kategorii Rybniku wskaźnik wynosi aż 615 zł na głowę. (fot. sxc)
W przeliczeniu z unijnej kasy na jednego mieszkańca Opola przypada rocznie 164 zł. Do liderów Opolu jeszcze daleko - w najlepszym w tej kategorii Rybniku wskaźnik wynosi aż 615 zł na głowę. (fot. sxc)
Stolica województwa znalazła się na wysokim miejscu w rankingu „Rzeczpospolitej” dzięki temu, że w ubiegłym roku wykorzystała z Unii ponad 20,8 mln zł.

Pieniądze pochłonęły dwie duże inwestycje: budowa wiaduktu przy ul. Struga oraz przebudowa amfiteatru. Pierwsza bedzie kosztować 63, druga 27 mln zł.

Zobacz: Już wiadomo, kto dostanie kasę na rewitalizację obszarów miejskich

- Ranking pokazuje, że miasto się rozwija - komentuje Mirosław Pietrucha, rzecznik opolskiego ratusza.

W przeliczeniu z unijnej kasy na jednego mieszkańca Opola przypada rocznie 164 zł. Do liderów Opolu jeszcze daleko - w najlepszym w tej kategorii Rybniku wskaźnik wynosi aż 615 zł na głowę.

- W tym roku będzie jeszcze lepiej, bo spodziewamy się większych pieniędzy, m.in. dzięki tzw. miękkim projektom oraz umowie na finansowanie programu Odra uRzeka- zapowiada Pietrucha.

Zobacz: Do Kolonowskiego trafiło w ubiegłym roku najwięcej pieniędzy unijnych

Opole zajęło równie dobre trzecie miejsce, jeśli chodzi o zarządzanie. Powodem była m.in. niewielka liczba chybionych decyzji. Poza stolicą regionu wśród najlepszych miast i gmin opolskich samorządów jest niewiele.

Najwyżej w rankingu gmin wiejskich znalazła się Reńska Wieś. I trudno się temu dziwić: w ubiegłym roku mająca 19-milionowy budżet gmina na inwestycje wydała aż 7 milionów złotych. Pieniądze poszły głównie na drogi, kanalizację i ochronę środowiska. To najwyżej punktowane działy rankingu.

- Podobne wyniki mamy od 15 lat, bo od zawsze staramy się jak najwięcej inwestować - mówi Marian Wojciechowski, wójt Reńskiej Wsi. Wójt zaznacza, że dobry wynik udało się uzyskać dzięki odpowiednim cięciom kosztów. Kilka lat temu gmina zlikwidowała m.in. część szkół.

- Uprzedziliśmy niż demograficzny, więc teraz nie musimy do nich dopłacać - wyjaśnia Wojciechowski.

Zobacz: Opolszczyzna> Wzrosły szanse na zdobycie dotatkowych 100 mln euro

Co ciekawe, w Reńskiej Wsi mimo 22 „unijnych” złotych przypadających na mieszkańca w urzędzie nie ma osobnej komórki do spraw europejskich.

- Wnioski piszą pracownicy poszczególnych referatów i widać, że idzie im to dobrze - śmieje się wójt.

Inaczej jest Kolonowskiem - 14. na liście gmin wiejskich najlepiej wykorzystujących fundusze unijne.

- Nie robimy nic „pod rankingi”, ale z pomocą fachowców piszemy jak najwięcej projektów - tłumaczy Norbert Koston, burmistrz Kolonowskiego, które w ostatnich latach wybudowało m.in. halę sportową. W tej chwili zaczyna kolejny etap budowy kanalizacji, razem z kilkoma ościennymi gminami uczestniczy też w projekcie Dolina Małej Panwi.

Czy takie rankingi coś zmieniają? - Niewiele, ale pokazują, że jak się chce, to jednak można - mówi Marian Wojciechowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska