Opole. LUZ znów w sądzie

Anna Grudzka [email protected] 077 44 32 597
Za zatrzymywanie się na tym właśnie przystanku LUZ dostał mandaty. Szefowie firmy twierdzą, że mieli prawo tam stawać. Sprawę rozstrzygnie sąd. (fot. Sławomir Mielnik)
Za zatrzymywanie się na tym właśnie przystanku LUZ dostał mandaty. Szefowie firmy twierdzą, że mieli prawo tam stawać. Sprawę rozstrzygnie sąd. (fot. Sławomir Mielnik)
Firma LUZ dostała mandaty, bo jej autobusy stanęły na przystanku na Armii Krajowej. - A jak mamy wypuszczać pasażerów?! - pytają kierowcy.

Wczoraj (14 października) odbyła się w sądzie rejonowym pierwsza rozprawa. Przesłuchano m.in. policjanta oraz strażnika miejskiego. Sąd czeka jeszcze na zeznania trzech pasażerów LUZ-u. W kwietniu kierowcy firmy dostali dwa stuzłotowe mandaty za to, że zatrzymali się na przystanku przy ul. Armii Krajowej.

Zobacz: Wojna autobusowa w Opolu. Walczą PKS i Luz

- Policja ukarała naszych kierowców mandatem, bo ich zdaniem zatrzymali się na zakazie. Tyle że ten znak nie obowiązuje przewoźników wykonujących regularne przewozy, czyli takich jak my, PKS czy MZK. Gdyby iść tokiem rozumowania policjantów, musielibyśmy wysadzać pasażerów, nie zatrzymując się na przystanku. To jakiś absurd - mówi Jan Domagała, członek zarządu firmy LUZ.

Sprawa trafiła wcześniej do sądu grodzkiego, który nakazał LUZ-owi zapłacić mandaty. Wtedy Domagała wynajął obrońców i teraz sprawa toczy się przed sądem rejonowym.

- Chcemy tylko udowodnić swoją rację. Inaczej sytuacja znów się powtórzy - mówi Domagała., który uważa, że wyrok sądu pierwszej instancji był błędny, bo - według niego - policja ukryła fakt, że LUZ wykonuje przewozy regularne.

Zobacz: ITD kontra LUZ. Postępowanie zostało umorzone, ale inspekcja wszczęła następne

Sławomir Szorc, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu, sprawy na razie nie chce komentować. - Skoro policjanci wystawili mandat, mieli ku temu podstawy. Poczekajmy na wyrok sądu - mówi.

Tak było

W maju 2008 Inspekcja Transportu Drogowego chciała ukarać LUZ grzywną 8 tys. złotych za przewożenie pasażerów nielicencjonowanymi samochodami. Według inspekcji pasażerami była 30-osobowa orkiestra, a samochodem osobowy mercedes. Sprawę umorzono dlatego, że nie udało się ustalić, jakimi wozami dokonano zakwestionowanej usług.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska