Ranking dziennika powstaje w oparciu o finansową sytuację gminy, bierze też pod uwagę sposób zarządzania. Liczone są również dochody mieszkańców, ich wydatki, sumy pozyskanych przez gminę funduszy unijnych czy nakłady na gospodarkę mieszkaniową.
Na 50 ocenianych samorządów Opole znalazło się dokładnie w połowie stawki. To byłby może i dobry wynik gdyby nie fakt, że to pozycja o piętnaście oczek niższa niż rok temu. Mimo to władze Opola nie widzą powodów do smutku.
- Cieszy nas zwłaszcza ilość przetwarzanych pieniędzy unijnych - mówi Mirosław Pietrucha, rzecznik opolskiego ratusza. - Biorąc pod uwagę tę składową rankingu, wcale nie jesteśmy mniej aktywni.
Chodzi raczej o to, że większość umów inwestycyjnych, jakie zawarliśmy była podpisywana w zeszłym roku. Teraz przechodzimy do ich realizacji. Mam tu na myśli amfiteatr czy centrum kongresowo-wystawiennicze. Stąd niższa pozycja Opola.
Jego zdaniem, miasto nie ma powodów do zmartwień, bo mimo niższej pozycji w tym roku i tak przegania takie aglomeracje jak Katowice (27. miejsce) czy Gliwice (33. miejsce).
- Poza tym jestem pewien, że notowania Opola podskoczą znów w przyszłym roku, kiedy zaczniemy realizację nowych wielkich projektów - dodaje.
W rankingu gmin miejskich, które najlepiej wykorzystują unijne pieniądze, czwarte miejsce zajął Ujazd. - Co roku zajmujemy dość dobre lokaty w tym rankingu, ale nigdy nie byliśmy na czwartym miejscu. - mówi burmistrz Tadeusz Kauch.
W rankingu znalazły się także opolskie gminy wiejskie. Na sto gmin najlepiej wykorzystujących dotacje z UE na 97. miejscu znalazł się Popielów. Wyżej, bo na miejscu 57., gazeta wskazała Polską Cerekiew. Jeśli chodzi o miasta powiatowe, to Opole zajęło 20. miejsce.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
