Opole większe? Być może, ale nie bez konsultacji

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Danuta Jazłowiecka, opolska posłanka do Parlamentu Europejskiego.
Danuta Jazłowiecka, opolska posłanka do Parlamentu Europejskiego. Sławomir Mielnik (o)
Rozmowa z Danutą Jazłowiecką, opolską posłanką do Parlamentu Europejskiego.

Kiedy mniejszość niemiecka poinformowała, że złoży petycję do Parlamentu Europejskiego w sprawie powiększenia Opola, nie brakowało głosów, iż jest to gest na wyrost, a sprawa tego niewarta. Pani poseł też tak uważa?
Absolutnie nie. Autorzy petycji zwracali uwagę, że przy powiększaniu Opola doszło do złamania prawa. Komisja Europejska to właśnie analizuje, czy są wskazania, że prawo nie było przestrzegane. Jeśli są po temu podstawy, komisja nadaje numer petycji i rozpoczyna procedurę. To właśnie stało się w ubiegłym tygodniu.

Kiedy członkowie mniejszości niemieckiej i mieszkańcy sołectw, które mają zostać włączone do stolicy województwa mogą się doczekać jakiejś reakcji europosłów?
To jest niepokojące i pewnie spowoduje niezadowolenie zarówno mniejszości niemieckiej, jak i wielu mieszkańców, że petycja trafiła do bardzo długiej kolejki i czeka na ocenę przez Parlament Europejski poprzez Komisję Petycji. Dzisiaj zajmuje się ona wnioskami z numerem około 800. Petycja MN ma numer powyżej 1400. Normalnym trybem byłaby rozpatrywana za około pół roku. Zaangażowanie w tę sprawę posłów Julii Pitery i Jarosława Wałęsy daje szansę na znaczne przyspieszenie.

Pytanie, czy władze w Warszawie i w Opolu przejmą się stanowiskiem europosłów?
Na razie nie wiemy także, jak odniosą się do tej sprawy sami posłowie. W każdym razie adresatem rekomendacji Komisji Europejskiej będzie rząd, bo to on podjął decyzję o powiększeniu Opola. Czy przyjmie sugestie? Przebieg sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego stawia to pod znakiem zapytania. Ja nie kwestionuję, że być może Opole powinno być większe. Ale w tym procesie nie przeprowadzono analizy ekonomiczno-społecznej, analizy konkurencyjności, nie zbadano, jak bardzo pogorszy się standard życia mieszkańców, którzy pozostaną w okrojonych gminach. Zabrakło wsłuchania się w społeczne konsultacje. Granice szerszego Opola wyznaczono, jakby ktoś ot tak palcem na mapie rysował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska