Opole. Zakład Komunalny bez dotacji. Nie będzie bioreaktorów

Artur Janowski [email protected]
Zakład Komunalny z Opola starał się o 19 mln zł dotacji na tę inwestycję w Ministerstwie Ochrony Środowiska. Niestety wniosek wylądował na liście rezerwowej. (fot. archiwum)
Zakład Komunalny z Opola starał się o 19 mln zł dotacji na tę inwestycję w Ministerstwie Ochrony Środowiska. Niestety wniosek wylądował na liście rezerwowej. (fot. archiwum)
Zakład Komunalny nie dostał unijnej dotacji na budowę bioreaktorów. Brak tych urządzeń może spowodować, że miasto zapłaci w przyszłości duże kary.

Bioreaktory to kilkanaście betonowych komór na bioodpady (śmieci kuchenne, roślinne, papier itp.), gdzie stworzone są warunki przyśpieszające rozkład śmieci, tak aby powstał niegroźny dla środowiska odpad.

Zobacz: Opole. Na wysypisku będą bioreaktory

Dzięki bioreaktorom o co o najmniej 40 procent spadłaby ilość śmieci, trafiających na wysypisko. Kosztowna, bo warta aż 36 mln zł inwestycja jest też konieczna, gdyż dzięki niej miasto spełni w przyszłości ustawowe wymogi dotyczące przetwarzania bioodpadów. W przeciwnym wypadku Opolu grożą duże kary finansowe.

Zakład Komunalny starał się o 19 mln zł dotacji na tę inwestycję w Ministerstwie Ochrony Środowiska. Niestety wniosek wylądował na liście rezerwowej, a do otrzymania dofinansowania, które zdobyło pięć projektów, zabrakło 3 punktów.

Wygląda więc na to, że spółka będzie musiała szukać innego źródła pieniędzy. I nie jest to wykluczone, bo podczas prezentacji radnym projektu bioreaktorów, prezes ZK Tadeusz Czajkowski przyznał, że w inwestycję może włączyć się Remondis.

Spółka faktycznie jest zainteresowany kolejnym - po sortowni - zakładem przetwarzającym odpady ale...

Zobacz: Baborów. W Zakładzie Usług Komunalnych łamano prawa pracownicze

- Jeśli Zakład Komunalny będzie szukał partnera to na zasadzie przetargu, więc pewnie inne firmy też się zgłoszą - mówi Krzysztof Kochalski, członek zarządu Remondisu. - Przetwarzanie bioodpadów w większej ilości stanie się niebawem koniecznością, choć nie wiem, czy akurat metoda, jaką proponuje ZK, jest najbardziej wydajna.

Na razie jednak miejska spółka prywatnego partnera nie szuka.

- Nadal liczę, że dostaniemy unijne wsparcie w tym roku - tłumaczy prezes Czajkowski. - Mamy spore szanse, bo nasze bioreaktory są pierwszym projektem na liście rezerwowej. Bez względu na to jaki wariant finansowania przyjmiemy, to urządzenia na wysypisku powstaną. Musimy jest zbudować - twierdzi Czajkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska