Opole. Zwyrodnialec wrzucił do kubła na śmieci związanego, młodego psa

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Do zdarzenia doszło w środę, 16 marca, na osiedlu przy ul. Ozimskiej w Opolu (naprzeciwko stacji Shell). Pies miał obrożę i smycz, a zwyrodnialec, nim wrzucił go do kubła na śmieci, związał mu łapki.
Do zdarzenia doszło w środę, 16 marca, na osiedlu przy ul. Ozimskiej w Opolu (naprzeciwko stacji Shell). Pies miał obrożę i smycz, a zwyrodnialec, nim wrzucił go do kubła na śmieci, związał mu łapki. TOZ Opole
Przerażone zwierzę przeżyło tylko dzięki czujności przechodniów. - Dla osoby, która to zrobiła, nie może być taryfy ulgowej. Zrobimy wszystko, by odpowiedziała za swój czyn - mówią działacze TOZ, którzy zostali poinformowani o sprawie.

Do zdarzenia doszło w środę, 16 marca, na osiedlu przy ul. Ozimskiej w Opolu (naprzeciwko stacji Shell). Pies miał obrożę i smycz, a zwyrodnialec, nim wrzucił go do kubła na śmieci, związał mu łapki.

- Zauważyli go państwo, którzy mieszkają na osiedlu. Przechodząc rano koło śmietnika zwrócili uwagę na dochodzący stamtąd pisk i to ich czujność prawdopodobnie uratowała pieska - mówi Aleksandra Czechowska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu. - Piesek został związany, a klapa zamknięta, więc nie miał żadnych szans, by się uratować. Gdyby w tym czasie przyjechała śmieciarka opróżnić kubły, zginąłby zapewne przysypany odpadami i nikt by się o tym nie dowiedział.

Młody psiak miał jednak szczęście. Wybawcy, którzy uratowali mu życie, zabrali zwierzę i rozpytali w okolicy, czy nikt nie kojarzy pieska lub jego właściciela. Tak trafili do pani Justyny, pracującej na pobliskiej stacji benzynowej.

- Zobaczyłam tego psiaka i z miejsca straciłam dla niego głowę - relacjonuje kobieta. - On ma pięć, może sześć miesięcy, bo nie wypadły mu nawet jeszcze zęby mleczne. To psie dziecko. Nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś zgotował mu tak straszny los. Widać zresztą, że to co przeżył nie było obojętne dla jego psychiki. Piesek boi się ciemności i gwałtownych ruchów, więc czeka nas wiele miesięcy pracy, ale jesteśmy na to gotowi.

Uratowany piesek jest mieszańcem, przypominającym owczarka niemieckiego.

- Zanim przyjęłam go pod swój dach, zapytałam 21-letniegi syna o zdanie. Bez wahania stwierdził, że mam go zabrać do nas, nie zapytał nawet, czy to będzie mały czy duży psiak - śmieje się pani Justyna. - Mamy już w domu psiego staruszka, który nazywa się Lucky. Nowy domownik dostał na imię Luke, więc ten duet nazywa się jak bohater słynnej kreskówki. Obaj śpią w łóżku i świetnie się dogadują.

- Na osiedlu mieszka mnóstwo osób, więc liczymy na to, że ktoś skojarzy psa albo zauważył coś podejrzanego i podzieli się tą wiedzą z nami lub policją - mówi Aleksandra Czechowska z TOZ. - Człowiek, który to zrobił, jest zwyrodnialcem, który popełnił przestępstwo. Zrobimy wszystko, by został on przykładnie ukarany i był przestrogą dla innych, którzy zdecydują się na tak brutalny ruch.

- Teren jest monitorowany, więc liczymy na to, że ustalenie sprawcy będzie tylko kwestią czasu - dodaje asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Wszelkie informacje można przekazywać policji lub TOZ pod numerem telefonu: 607 299 566.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska