Opolscy złomiarze wciąż igrają z życiem pasażerów

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Najgorsze jest to, że złodzieje grasują na czynnych liniach kolejowych – mimo licznych patroli SOK.
Najgorsze jest to, że złodzieje grasują na czynnych liniach kolejowych – mimo licznych patroli SOK. Sławomir Mielnik
Tylko w tym roku Straż Ochrony Kolei zanotowała 93 kradzieże metalowych elementów kolejowych szlaków. W roku ubiegłym 445.

Kilka dni temu policjanci z Głogówka zatrzymali 42-latka, gdy rozkręcał wiadukt kolejowy na nieczynnej trasie do Głubczyc. Mundurowym powiedział, że chciał sprzedać metalowe elementy w skupie złomu. W tym samym czasie inny złomiarz ukradł okablowanie stojącej na bocznicy w Opolu lokomotywy. Pocięte przewody policjanci znaleźli już w skupie złomu.

- Złomiarze grasują nie tylko na nieczynnych liniach, ale co gorsza także na tych, po których jeżdżą pociągi - mówi Adam Radek ze Straży Ochrony Kolei w Opolu.

Na przykład 9 kwietnia nieznany sprawca ukradł tzw. łączniki szynowe na nowo wyremontowanej linii Opole - Fosowskie, po której jeżdżą ekspresy Intercity. Dzięki łącznikom dyżurny ruchu wie, czy dany tor jest wolny i może na niego wpuścić pociąg, czy jest zajęty i zrobić tego nie może. Łupem złodziei padają także urządzenia SHP, czyli elektromagnesy samoczynnego hamowania pociągu, montowane m.in. przy semaforach czy wjazdach na stacje. To jedno z najważniejszych urządzeń dbających o bezpieczeństwo pasażerów oraz obsługi pociągów. Kiedy skład przejedzie nad SHP, w lokomotywie najpierw zapala się lampka ostrzegawcza, a potem włącza się sygnał dźwiękowy. W takim przypadku maszynista musi nacisnąć specjalny przycisk. Jeśli na przykład zaśnie lub zasłabnie, pociąg automatycznie zacznie hamować.
Inne zagrożenie to obcięte przez złodzieja, zwisające przewody trakcji elektrycznej. Mogą one na przykład wybić szybę w elektrowozie i ranić, a nawet zabić maszynistę.

- Nie mówiąc już o tym, że zwisająca trakcja jest niebezpieczna dla przechodzących obok ludzi - mówi Adam Radek.

Tylko w tym roku opolska Straż Ochrony Kolei zanotowała 93 przypadki kradzieży elementów szlaków kolejowych na kwotę 263 tys. zł. Udało się zatrzymać 19 sprawców. W roku ubiegłym takich kradzieży było aż 445, a straty wyniosły ponad 800 tys. zł. W ręce SOK-istów wpadło 122 złodziei. W roku 2013 zanotowano 413 kradzieży na kwotę ponad 1,1 mln zł, a zatrzymanych zostało 126 złodziei.

- Walczymy z kolejowymi złodziejami wszystkimi naszymi siłami, nie możemy doprowadzić do tego, by przez ich głupotę stała się tragedia - kończy Adam Radek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska