Opolski Okrąglak. Nikt nie stanął do przetargu

Artur Janowski [email protected]
Jeśli nie pojawi się inwestor, to wróci jednak koncepcja rozbiórki hali. (fot. archiwum)
Jeśli nie pojawi się inwestor, to wróci jednak koncepcja rozbiórki hali. (fot. archiwum)
Poszukiwania inwestora, który reanimowałby rozsypującą się halę, nic nie dały. Choć w poniedziałek (6 września) minął termin składania ofert, to w urzędzie miasta nikt się nie pojawił.

Mimo to prezydent chce jeszcze raz ogłosić przetarg.

W ratuszu do ostatniej chwili liczono, że jakiś chętny będzie.

Zobacz: Opole. Kiedy będzie przetarg na przebudowę Okrąglaka i podziemny parking?

- Sporo firm zadawało pytania, jedna z nich była mocno zainteresowana - przyznaje Maciej Wujec, naczelnik wydziału promocji i gospodarki w urzędzie miasta. - Wprawdzie oferty nie złożyła, ale to nie znaczy, że ta decyzja jest ostateczna.

Urząd szukał firmy, która na własny koszty wyremontowałaby przestarzałego Okrąglaka, a w zamian przez kilkadziesiąt zarabiałaby na jego wynajmie i dobudowanych do obiektu restauracji i sal konferencyjnych.

Postępowanie odbywało się na zasadach ustawy o partnerstwie publiczno - prywatnym. W czasie przetargu dwukrotnie zmieniano warunki. Za każdym razem obniżano wymagania wobec potencjalnych chętnych i wydłużano ostateczny termin składania ofert. Nikt się jednak nie skusił.

Mimo to urząd nie ma sobie nic do zarzucenia

- Obecnie wiele samorządów chce pójść podobną drogą, konkurencja jest więc ogromna - mówi Wujec.

Naczelnik Wujec przyznaje, że obecnie urząd miasta ma dwie możliwości: albo samemu zabrać się za remont hali, lub też ogłosić kolejny przetarg.

Zobacz: Opole. Okrąglak czeka na inwestora

- I tak się właśnie stanie - zapowiada Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta. - Nie rezygnujemy z tej ścieżki, bo wiemy, że byli zainteresowani i są szanse na sukces. Chcemy jeszcze raz przejrzeć warunki postępowania i porównać je z tymi ogłoszonymi w innych samorządach. Na pewno kolejne postępowanie ogłosimy jeszcze w tym roku.

Urząd zrobi to mimo głosów, że lepszym rozwiązaniem byłaby rozbiórka hali i budowa nowego obiektu. Najczęściej mówią o tym radni opozycji SLD i PiS.

- Nie mamy takich planów. Jeśli już, to rozważana będzie koncepcja remontu hali, ale tylko, gdy nie wypali umowa z prywatnym inwestorem - zastrzega Pietrucha.

Tyle że nie wiadomo, skąd urząd miasta miałby wziąć pieniądze na remont

Poszukiwania prywatnego inwestora ogłoszono bowiem, gdy okazało się, że budżetu nie stać na taki wydatek.

Dlatego w ratuszu można usłyszeć, że jeśli nie pojawi się inwestor, to wróci jednak koncepcja rozbiórki hali. Większość jej funkcji przejmie bowiem centrum wystawiennicze przy ulicy Wrocławskiej.

Jego budowa rusza w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska