Z informacji jakie przekazał znajomym wynika, że powodem zatrzymania była łapówka, którą tamtejsi policjanci próbowali od niego wymusić. Kiedy odmówił trafił za kratki.
O planach grupy polskich podróżników, którą tworzą między innymi opolanie, informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Mieli oni w małej wiosce Tumikia (Demokratyczna Republika Konga) zbudować studnię, a następnie rozpocząć budowę szkoły dla tamtejszych dzieci.
Plany nieco się skomplikowały, bo Maciej Pastwa, jeden z uczestników projektu, trafił do afrykańskiego aresztu. - Maciej poleciał do Republiki Środkowej Afryki w ubiegłym tygodniu. Koordynował budowę studni w Bimbo, a później miał przenieść się do Tumikii, ale został zatrzymany - mówi Anna Grebieniow z Fundacji im. Kazimierza Nowaka, która realizuje projekt.
Powodem zatrzymania miała być łapówka - w sumie 8 euro - których policjanci zażądali od podróżnika. - W większości przypadków tamtejsza ludność jest przyjazna dla turystów, ale zdarzają się i takie incydenty, choć należą do rzadkości. Biały turysta wiadomo, że ma pieniądze i w tym przypadku ktoś chciał to wykorzystać - tłumaczy Anna Grebieniow.
Z informacji jakie napływają do polski wiadomo, że podróżnikowi nie dzieje się krzywda, nie jest torturowany. - Liczymy, że szybko opuści areszt, ale jeśli tak się stanie nie może od razu pojechać do Tumikii. Będzie musiał wrócić do Europy - tłumaczy Grebieniow.
Jego obowiązki w koordynacji budowy studni przejmie opolanin - Światosław Rojewski, który już szykuje się do wylotu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?