Opolski ratusz skąpi pieniędzy na kurtyny wodne

Mirela Kaczmarek
I tu po raz kolejny sprawdza się stare porzekadło, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. - Samo ustawienie kurtyn to nie problem, ale w czasie, kiedy one działają, na miejscu musi być strażak ochotnik, któremu przecież trzeba zapłacić - przekonuje. - Godzina jego pracy kosztuje 20 złotych, a kurtyna działałaby co najmniej przez 7 godzi dziennie. Rachunek jest więc prosty - tylko jeden dzień jego pracy to 140 złotych. Na razie nas na to nie stać - kwituje.
I tu po raz kolejny sprawdza się stare porzekadło, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. - Samo ustawienie kurtyn to nie problem, ale w czasie, kiedy one działają, na miejscu musi być strażak ochotnik, któremu przecież trzeba zapłacić - przekonuje. - Godzina jego pracy kosztuje 20 złotych, a kurtyna działałaby co najmniej przez 7 godzi dziennie. Rachunek jest więc prosty - tylko jeden dzień jego pracy to 140 złotych. Na razie nas na to nie stać - kwituje. WIC/Archiwum
Upały nie odpuszczają, dlatego opolanie szukają miejsca, w którym można się schłodzić. Wielu idzie pluskać się w fontannach, bo na uruchomienie kurtyn wodnych ratusz nie ma pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska