Opolski seksbiznes. Czy rząd opodatkuje nierząd?

Redakcja
Panie parające się na Opolszczyźnie najstarszym zawodem świata trudno policzyć. Te stojące za dnia przy drogach często idą jeszcze na nocną zmianę do agencji towarzyskich. Inne reklamują się w internecie, a usługi świadczą we własnych mieszkaniach.
Panie parające się na Opolszczyźnie najstarszym zawodem świata trudno policzyć. Te stojące za dnia przy drogach często idą jeszcze na nocną zmianę do agencji towarzyskich. Inne reklamują się w internecie, a usługi świadczą we własnych mieszkaniach. Paweł Stauffer
Nie wiadomo, ile zarabiają prostytutki, bo swoich usług nie rejestrują, nie płacą podatków. Teraz GUS chce ich dochody oszacować.

Według szacunków w Polsce z prostytucji utrzymuje się ponad 150 tysięcy osób. Ile w naszym regionie? Nie wiadomo.

Policjanci z Komendy Wojewódzkiej twierdzą, że tylko prostytutek "pracujących" przy opolskich drogach jest ponad 30.

- Tak naprawdę jedynie te panie możemy w miarę dokładnie policzyć - przyznaje oficer wydziału kryminalnego od lat zajmująca się tą problematyką. - Czarna liczba to kobiety zatrudnione w agencjach towarzyskich czy świadczące usługi seksualne w swoich mieszkaniach.

Z obserwacji opolskich mundurowych wynika też, że część dziewczyn stojących w ciągu dnia przy trasach wylotowych z Opola, na nocną zmianę idzie do agencji towarzyskich.

- Rotacja w tym środowisku jest duża. Dziewczyny przenoszą się w inne regiony kraju, wyjeżdżają za granicę - mówi policjantka. - Z tego, co wiem, najchętniej do Francji, bo podobno tam w seksbiznesie zarobki są największe.

Seks za pieniądze oferują nie tylko agencje i panienki przy drodze. W internecie aż roi się od takich ogłoszeń.

O polskim seksbiznesie oficjalnie wiadomo niewiele. Prostytucja jest legalna, ale parające się najstarszym zawodem świata panie nie muszą się nigdzie rejestrować, płacić podatków, tłumaczyć z wysokości dochodów czerpanych z nierządu. Zarówno przez kobiety, jak i ich tzw. opiekunów.

Dlatego organizacje walczące o prawa kobiet coraz częściej podnoszą temat usankcjonowania i uregulowania przez państwo działalności, która teraz w całości jest nawet nie szarą, a czarną strefą.

Opolski seksbiznes. Raport na ten temat w sobotę w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska