Opolskie kampanie wyborcze to robota amatorów

Artur  Janowski
Artur Janowski
Ładne plakaty to nie wszystko. Trzeba mieć pomysł na siebie i jakiś główny motyw wyborczy.
Ładne plakaty to nie wszystko. Trzeba mieć pomysł na siebie i jakiś główny motyw wyborczy.
Opolscy kandydaci na fotel prezydenta rzadko korzystają z usług specjalistów.

Na razie najboleśniej skutki amatorskich działań w kampanii wyborczej odczuła Violetta Porowska, kandydująca na prezydenta Opola z ramienia PiS.

Najpierw musiała się tłumaczyć z zamieszczenia na stronie internetowej zdjęcia bez zgody autora, a potem Natalia Kukulska zarzuciła jej bezprawne wykorzystanie piosenki Jarosława Kukulskiego i Anny Jantar.

- Profesjonalni sztabowcy nie mogą zapomnieć o czymś tak podstawowym jak prawa autorskie - komentuje jeden z właścicieli agencji reklamowej. - Ale wpadek jest więcej. W mieście wisi sporo plakatów kandydatów PiS na radnych, które odbijane są na ksero i nie dość, że wieszano je w niedozwolonych miejscach, to jeszcze bez informacji, że są finansowane przez komitet wyborczy.

Partie mogłyby uniknąć wpadek, gdyby zatrudniły agencję zajmującą się marketingiem politycznym.

Tymczasem za prowadzenie kampanii PiS odpowiada Patryk Jaki, najmłodszy radny Opola.

Platforma Obywatelska - wspierająca prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego - też nie korzysta z usług wyspecjalizowanej firmy.

- Nie stać nas - przyznaje Krzysztof Kawałko, kierujący kampanią PO. - Mam jednak grupę osób, która czuwa nad wszystkim. Nasi kandydaci na radnych przeszli też szkolenie, jak zachowywać się podczas wyborów.

Szef sztabu PO przyznaje, że z boku kampania PO może uchodzić za zbyt spokojną. - Ale to celowe działanie - przekonuje. - Prezydent nie będzie robił wokół siebie cyrku. Nie zamierzamy mu proponować np. skakania po scenie. To poważny człowiek, który kandyduje na poważny urząd. Ma już ogromne doświadczenie i wiedzę, a my to pokazujemy.

Ale zdaniem wielu obserwatorów życia politycznego kampanię prowadzoną najbardziej profesjonalnie ma Tomasz Garbowski, kandydat SLD na prezydenta Opola.

Poseł zlecił przygotowanie oryginalnych ulotek, filmów odtwarzanych w internecie, nagle pojawił się na portalach społecznościowych. Dodatkowo jego kampanię w ostatnich tygodniach mają wesprzeć posłowie SLD Ryszard Kalisz i Bartosz Arłukowicz. Cel? Zdobyć jak najwięcej głosów młodych ludzi.

Politolog Błażej Choroś z UO ocenia jednak, że choć materiały reklamowe kandydatów do samorządu z wyborów na wybory są coraz lepsze, to wciąż brakuje przemyślanych kampanii. - Ładne plakaty to nie wszystko - tłumaczy. - Trzeba mieć pomysł na siebie i jakiś główny motyw wyborczy. Niestety, nasi politycy nawet nie myślą o zrobieniu badań, by sprawdzić, czego wyborcy od nich oczekują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska