Opolskie samorządy oszczędzają na prądzie

Samorządy zaciskają pasa i tną koszty, ale nie zawsze musi się to odbywać ze szkodą dla mieszkańców. Oszczędności można poszukać także na energii, co udowodnił ostatnio powiat brzeski.

- Oprócz budynku starostwa mamy szkoły, poradnie, domy dziecka, domy pomocy społecznej i dotąd każda z tych instytucji sama kupowała prąd - mówi Janusz Gil, wicestarosta brzeski. - A wiadomo, że duży może więcej, dlatego ogłosiliśmy jeden przetarg na dostawę energii dla 20 obiektów.

Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania starostwa- do walki o dostarczanie prądu stanęło aż sześć firm z całej Polski. Zwyciężyła PKP Energetyka, ale wygrał też powiat.

- Według naszych wyliczeń za 1,3 megawata energii zapłacimy o 18-20 procent mniej niż dotąd, czyli zaoszczędzimy około 150 tysięcy złotych rocznie - cieszy się Janusz Gil.

Podobny przetarg zorganizował brzeski szpital. I też zaoszczędził przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie, bo cena spadła o jedną piątą.

- Samorządy i publiczne instytucje coraz częściej korzystają z możliwości zmiany sprzedawcy energii - potwierdza Agnieszka Głośniewska z Urzędu Regulacji Energetyki. - Dla ułatwienia przygotowaliśmy przykładową dokumentację przetargową, którą można ściągnąć z naszej strony internetowej.

W Polsce jednym z pierwszych samorządów, które ogłosiły przetarg na sprzedaż prądu dla wszystkich podległych mu instytucji była Częstochowa. Na Opolszczyźnie w sprzedawcach prądu przebiera Prudnik, który do jednego przetargowego worka wrzuca oświetlenie miejskie, remizy strażackie, fontannę czy hotel.

- Od momentu uwolnienia rynku mamy już trzeciego dostawcę - mówi Michał Pytel z tamtejszego urzędu miejskiego. - Trudno powiedzieć, ile dokładnie oszczędzamy, bo to zależy od zużycia prądu, ale dzięki takim przetargom firmy mocno schodzą poniżej swoich standardowych taryf.