Opolskie zasługuje na wykorzystanie szansy rozwojowej

- Jak Pan ocenia gospodarkę Opolszczyzny?

- Ta realna ma cztery mocne strony: chemię, przemysł spożywczy, przemysł surowców niemetalicznych i budownictwo, co pokazują statystyki i wyniki badań, m.in. foresight regionalny. Każda z nich ma nadal szanse na rozwój, ale moim zdaniem konieczny jest wzrost poziomu ich innowacyjności.

Zobacz: Opole> Szanse na browar coraz mniejsze

Przede wszystkim powinniśmy postawić na produkty wysoko przetworzone, przynajmniej w dwóch pierwszych branżach, a teraz tak nie jest. Przez ostatnie miesiące budownictwo było taką branżą, która „ciągnęła” opolską gospodarkę, choć jest to zapewne jeszcze efekt boomu budowlanego z 2008 roku, bo w 2009 r. liczba pozwoleń i ilości inwestycji budowlanych spadła.

- Jakie są opolskie przedsiębiorstwa?

- Drugi istotny element naszej gospodarki to specyfika naszych przedsiębiorstw - 95 % na 94 tysiące podmiotów gospodarczych to firmy mikro, czyli zatrudniające do 9 osób. Jeśli dołożyć do tego jeszcze małe przedsiębiorstwa, to w sumie jest ich 99%. Ta liczba wiele nam mówi. Przede wszystkim o elastyczności tych firm, możliwościach dostosowania się do różnych warunków. To jest ich dużą zaletą. Z drugiej strony nie wyróżniają się one innowacyjnością i stosowaniem nowoczesnych technologii.

- Czego brakuje, żeby region rozwijał się gospodarczo?

- Strategicznego inwestora, a nawet kilku w czworokącie północ – południe – wschód – zachód województwa, wokół których mogłyby rozwijać się właśnie te małe opolskie firmy i powstawać nowe. Na osi wschód – zachód mamy już punkty lokalizacji przy autostradzie, czyli Ujazd i Skarbimierz. Na osi północ-południe mogłyby być to np. Namysłów i Głubczyce. Cztery mocne punkty, które równoważyłyby rozwój. Zdecydowanie musi wzrosnąć pozycja i rola aglomeracji opolskiej, w tym miasta Opola. 

Zobacz: Na Opolszczyźnie powinniśmy postawić na przemysł edukacyjny

Niewątpliwą zaletą są dobrze przygotowane i położone tereny inwestycyjne, np. w specjalnych strefach ekonomicznych oraz przy autostradzie. Wysoki jest także poziom obsługi inwestora, m.in. dzięki programowi Gmina Atrakcyjna dla Inwestora, w ramach którego pracownicy opolskich gmin zostali przygotowani do profesjonalnej obsługi inwestora.

- Leżymy przy autostradzie. Mamy strefy ekonomiczne, a jednak ich rozwój odbywa się bardzo powoli. Dlaczego?

- Jesteśmy regionem międzymetropolitalnym. Prawdziwy rozwój generowany jest przez duże ośrodki. Z jednej strony mamy Wrocław, z drugiej Katowice i inne śląskie miasta. Musimy się między nimi odnaleźć. Najprościej byłoby wykorzystać je jako rynki zbytu, ale tu wracamy do pierwszej myśli, czyli konieczności produkowania wysoko przetworzonych produktów, bo te generują zyski.

- Jakie są atuty Opolszczyzny?

- Przede wszystkim korzystne warunki oraz wysoka jakość życia mieszkańców, co potwierdzają także wyniki najnowszej Diagnozy Społecznej. Na wysoki poziom życia istotnie wpływa stan szeroko rozumianego bezpieczeństwa publicznego i socjalnego. Region posiada atrakcyjne zasoby przyrodnicze, kulturowe, krajobrazowe oraz bogatą ofertę imprez kulturalnych i sportowych.

Zobacz: W Oleśnie chcą założyć Śląski Klub Biznesu

- Czym zajmuje się kierowany przez Pana departament?

- Strategiami, analizami, ewaluacją i planowaniem przestrzennym. W bieżącej działalności opieramy się m.in. na własnych badaniach i analizach, opiniach regionalnych ekspertów oraz na zasobach statystyki publicznej. Pomagają one w skutecznym podejmowaniu decyzji przez władze regionalne oraz w identyfikowaniu strategicznych kierunków rozwoju. W najbliższej przyszłości istotnym będzie, szczególnie w aspekcie nowej polityki regionalnej państwa, zdefiniowanie roli województwa opolskiego na mapie Polski.

Tekst powstał w ramach projektu badawczego prowadzonego przez Politechnikę Opolską i Państwowy Instytut Naukowy - Instytut Śląski, a finansowanego z Unii Europejskiej. Nowa Trybuna Opolska jest partnerem tego projektu.