Po czterech latach pokazywania na zdjęciach pustych pól w opolskiej specjalnej strefie ekonomicznej zaczęło się w końcu coś dziać.
Opolska firma Stelmach (producent obrączek), która wcześniej kupiła grunt przy ulicy Północnej, w kwietniu planuje rozpoczęcie budowy nowego zakładu.
Na inną działkę położoną w strefie, przy ulicy Wschodniej, zdecydowała się także miejscowa firma Kamex. Mrożone lasagne i dania z makaronem przy ul. Północnej będzie produkowała spółka The Pasta Food Company, która rozpoczęła budowę zakładu. W styczniu decyzję o wyborze tego terenu ogłosił niemiecki IFMEcolink. Na Północną przenosi się też opolski Art-Odlew.
- Rzeczywiście trochę czasu upłynęło, żeby zagospodarować te tereny, ale nigdy nie czekaliśmy z założonymi rękami na inwestorów - mówił wiceprezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski podczas wczorajszego spotkania poświęconego Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej na Opolszczyźnie. - Najlepszymi cenzorami naszej pracy są rodzimi przedsiębiorcy, którzy wybrali strefę wbrew różnym opiniom, że w mieście nic się nie dzieje, jest za to milion urzędników i dwa miliony kontroli - przekonywał Arkadiusz Wiśniewski.
Wiceprezydent Opola zapowiedział, że miasto będzie się starać o wyznaczenie nowych terenów inwestycyjnych.
- Stworzyliśmy kolejną podstrefę na ulicy Wspólnej i zabiegamy o to, żeby na Metalchemie powstała następna - informował opolski wiceprezydent.
Dobrą wiadomość dla inwestorów i samorządowców miała Urszula Solińska-Marek, prezes WSSE „Invest-Park”.
- Wniosek o wydłużenie funkcjonowania stref ekonomicznych w Polsce do 2026 roku trafił właśnie do Rady Ministrów - mówiła. - Jeśli zostanie zaakceptowany, to firmy wybierające lokalizacje w strefach będą mogły dłużej korzystać z przywilejów w postaci ulg podatkowych.
Tacy przedsiębiorcy zyskują nawet do 70% zwolnienia z podatku dochodowego.
Pierwotnie strefy miały funkcjonować do 2020 roku. Pierwsza powstała w 1995 roku w Mielcu.
- Wydłużenie działalności stref to dobra wiadomość dla firm szukających miejsca pod inwestycje i atut dla zarządzających strefami - oceniał Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka, gdzie także funkcjonuje podstrefa Wałbrzyskiej SSE. Działa w niej m.in. Marcegaglia z włoskim kapitałem.
WSSE, która obejmuje swym zasięgiem cztery województwa, ma do zaoferowania na Opolszczyźnie 463,45 ha gruntów: w Opolu, Kluczborku, Prudniku, Skarbimierzu, Nysie, Namysłowie i Praszce.
Do tej pory zajętych jest 35 procent z tych gruntów. Firmy, które je zajęły, zadeklarowały zainwestowanie ok. 2,8 mld zł i stworzenie 3100 miejsc pracy.
- Obecnie zatrudniamy 560 pracowników - mówi Bogusław Dawiec z Keiper Polska w Skarbimierzu, producenta stelaży do foteli samochodowych Opla, Mercedsa i Chevroleta. - Przymierzamy się do kolejnych inwestycji. Chcemy rozszerzyć portfel klientów o BMW - informuje.
Zobacz: Opole chce powiększyć strefę ekonomiczną
Jacek Monkiewicz, wicewójt Skarbimierza mówi, że gmina ma niedosyt, bo po kilu latach tłustych, gdy każdego roku w Skarbimierzu lokował się jakiś inwestor, nie tylko na terenie strefy, w ubiegłym roku była posucha. - Mamy nadzieję, że ten rok będzie lepszy - mówi.
W Skarbimierzu jest w sumie 500 ha gruntów przeznaczonych pod inwestycje. Oprócz Keipera Skarbimierz wybrali m.in. Kraft Food, FPS i Jeronimo Martis (Biedronka).
- Będziemy reklamować kolejne grunty z Opolszczyzny wśród inwestorów niemieckich, włoskich, francuskich, japońskich i koreańskich - mówiła prezes Urszula Solińska-Marek i zachęcała opolskich samorządowców do udziału w targach i imprezach promocyjnych, w których uczestniczą przedstawiciele „Invest-Parku”. - To niewiele kosztuje, a może przynieść wymierne efekty. Jedziemy teraz na targi do Monachium - proponowała samorządowcom.
Dzień wałbrzyskiej strefy na Opolszczyźnie zorganizowało Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki.
- Chcieliśmy pracownikom WSSE pokazać tereny, które oferują inwestorom, a samorządowców, firmy i dostawców mediów zachęcić do współpracy w ściąganiu kolejnych firm na Opolszczyznę - tłumaczył Sławomir Janecki, kierownik Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera przy OCRG.
- Jeśli częstotliwość konferencji, które się u nas odbywają, przełoży się na aktywność w przyciąganiu inwestorów, to szybko nadrobimy straty - mówił półżartem Józef Sebesta, marszałek województwa opolskiego.
Mirosław Odziemczyk z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych zapewniał, że teraz, kiedy tereny strefy u naszych ościennych sąsiadów zapełniły się, Opolszczyzna doczeka się swoich pięciu minut.
Joanna Bensz z PM Group Polska, firmy zajmującej się projektowaniem i zarządzaniem realizacją inwestycji, podpowiadała, że przyszłość będzie należała do klastrów, czyli współpracujących ze sobą firm w ramach jednej branży.
Zobacz: Klaster w Górach Opawskich
- Mamy potencjał do stworzenia klastra spożywczego. Oprócz tego, że Opolszczyznę wybrały trzy z pięciu światowych potęg w tej branży, czyli Kraft Food, Danone i Nestle, mamy też szereg innych firm z tej branży - mówił Sławomir Janecki z OCRG.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?