Opolszczyzna. Ofert pracy jest mało, ale są

Tomasz Gdula [email protected] 77 48 49 528
Wzrost liczby bezrobotnych w skali regionu o niemal 700 osób trudno uznać za powód do radości, ale warto podkreślić, że nie jest to skok lawinowy. (fot. archiwum)
Wzrost liczby bezrobotnych w skali regionu o niemal 700 osób trudno uznać za powód do radości, ale warto podkreślić, że nie jest to skok lawinowy. (fot. archiwum)
W minionym miesiącu na Opolszczyźnie przybyło 687 osób bez pracy. Są jednak branże, które wciąż zwiększają zatrudnienie, np. handel.

Co ciekawe, jedynym powiatem, w którym bezrobocie w październiku minimalnie spadło jest powiat brzeski, zazwyczaj charakteryzujący się najwyższym odsetkiem osób poszukujących zatrudnienia - zwraca uwagę Katarzyna Rybak, kierownik Obserwatorium Rynku Pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Opolu.

Zobacz: Opolszczyzna: Coraz trudniej zachować posadę

Odnotowana w okolicach Brzegu nieznaczna poprawa sytuacji na rynku pracy może wynikać głównie z faktu, że udało się tam pozyskać spore środki na aktywizację bezrobotnych. Czy poprawa sytuacji przerodzi się w trwalszą tendencję, pokażą najbliższe tygodnie.

Wzrost liczby bezrobotnych w skali regionu o niemal 700 osób trudno uznać za powód do radości, ale warto podkreślić, że nie jest to skok lawinowy. Natomiast przyczyny wydłużenia list w powiatowych urzędach pracy mogą być dwojakie.

- Możliwe, że to w pewnym stopniu wina spowolnienia gospodarki, ale niewykluczone, że zaczął się już także sezonowy, związany z porą roku wzrost bezrobocia - analizuje Katarzyna Rybak.

Zobacz: Bezrobotnym ciężko dostać pracę

Gdy rok temu zaczął się kryzys, pierwsze jego symptomy na rynku pracy dało się zauważyć właśnie w październiku, natomiast w listopadzie nastąpiło już bardzo wyraźne załamanie sytuacji.

Teraz można mieć nadzieję, że ubiegłoroczny scenariusz się nie powtórzy

Zdecydowana większość opolskich firm zmagających się ze spowolnieniem rozwoju jak na razie radzi sobie z przeciwnościami. A skoro ekonomiści coraz głośniej mówią o końcu kryzysu, w przyszłość można spoglądać z umiarkowanym optymizmem.

Internetowy portal Szybkopraca.pl opublikował niedawno raport, będący analizą sytuacji na opolskim rynku pracy pod kątem liczby i rodzaju ofert zatrudniania w naszym województwie na przestrzeni trzeciego kwartału 2009. Wynika z niego, że branżą, która nadal zatrudnia jest u nas budownictwo. Pochodziło z niego 20 proc. ogłoszeń zamieszczonych przez pracodawców w serwisie Szybkopraca.pl między lipcem a wrześniem.

W omawianym kwartale w całej Polsce wzrosła ilość inwestycji komercyjnych i infrastrukturalnych. Okres letni sprzyjał więc zatrudnianiu na budowach.

Na drugim miejscu znalazły się finanse i ubezpieczenia (9 procent ogółu ogłoszeń z Opolszczyzny). 8 procent ofert pochodziło ze sprzedaży, a 7 z handlu. Są to dwie branże, które nadal się rozwijają, pomimo spowolnienia gospodarczego.

- Ludzie narzekają, ale kupują, może nawet więcej niż kiedyś - obserwuje Katarzyna Grosik, sprzedawczyni z osiedlowego warzywniaka w Kędzierzynie-Koźlu. - Teraz jest sezon na mandarynki i pomarańcze i te owoce schodzą w dużej ilości. A to oznacza, że większość klientów nie ogranicza się tylko do kupowania absolutnie najpotrzebniejszych rzeczy.

Zobacz: Pojawiają się znów oferty pracy

Te obserwacje potwierdzają także statystyki GUS-u, z których wynika, że kupujemy na potęgę nie tylko artykuły spożywcze, ale także przemysłowe i gospodarstwa domowego.

Raport portalu Szybkopraca.pl wskazuje także, że Opolanie są najelastyczniejsi w zamianie tradycyjnych form zatrudnienia np. na samozatrudnienie, byle tylko móc nadal zarobkować. W naszym regionie jest najwięcej firm, oczekujących od pracownika założenia własnej działalności gospodarczej. Może to świadczyć o trudnej sytuacji pracodawców, ale także o ich kreatywności, dzięki której mniej osób ląduje na bezrobociu.

Najwięcej ofert pracy z Opolszczyzny we wspomnianym portalu było w ostatnich miesiącach przeznaczonych dla pracowników fachowych i fizycznych (31 procent). Na kolejnym miejscu uplasowali się specjaliści od nauk ścisłych i technologii (22 procent).

Na kolejnym miejscu znaleźli się przedstawiciele handlowi (10 proc.) i sprzedawcy detaliczni (9 proc.).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska