"Wojewódzkie Centrum Medyczne, dysponujące oddziałami o najwyższej referencyjności przyjmuje pacjentów, których ze względu na ich stan zdrowia nie chcą przyjmować inne szpitale" - brzmi fragment oświadczenia.
"Część oddziałów jest jedyna w województwie, a zakup specjalistycznego sprzętu wymaga dużych wydatków. Ponadto WCM jest jedynym szpitalem w województwie zapewniającym w trybie dyżurowym jednoczasowy dostęp do tak dużej liczby specjalistów" - piszą lekarze.
W WCM jest 16 oddziałów i tyle samo ordynatorów. Oświadczenie podpisało piętnastu z nich, gdyż jeden przebywa na urlopie.
Autorzy oświadczenia podkreślili, że nie jest winą dyrektora WCM, że kontrakt z opolskim oddziałem NFZ był zbyt niski i nieadekwatny do potrzeb.
Do wydania oświadczenia doszło nie bez powodu. Zarząd województwa, jako organ założycielski tego szpitala, postanowił ogłosić konkurs na dyrektora WCM, którego kadencja wygasa 30 czerwca.
Rzecz w tym, że mija ona też dyrektorom Opolskiego Centrum Onkologii i Centrum Rehabilitacji w Korfantowie. W tych placówkach konkursu jednak nie będzie.
Ordynatorzy przekazali dziś oświadczenie do wiadomości marszałka województwa. Czekają na odpowiedź. Józef Sebesta jest na służbowym wyjeździe w Brukseli.
- Pan marszałek widział to pismo i mi go przekazał - mówi Roman Kolek, wicemarszałek województwa. - Przygotuję odpowiedź. Zasada jest taka, że jeśli placówka podległa zarządowi ma przez kilka lat z rzędu ujemny wynik finansowy, to powinien się odbyć ponowny konkurs na jej dyrektora.
Kolek dodaje: - Pismo, które wpłynęło bardzo mnie dziwi, a nawet szokuje. Przecież przystąpienie do konkursu to nie jest dla nikogo żadna ujma.
Więcej czytaj o tym w środę w wydaniu papierowym Nowej Trybuny Opolskiej
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?