Ósmy bank w centrum Strzelec Opolskich

Placówka finansowa Eurobanku wyparła sklep z chińskim towarem. Wcześniej w tym miejscu przez lata mieścił się sklep elektryczny. - Lokal jest po remoncie, a my jesteśmy gotowi do obsługi klientów - poinformował właściciel placówki. Problem w tym, że mieszkańcy nie tak wyobrażają sobie zagospodarowanie strzeleckiego rynku.

- A co mi po tylu bankach, skoro ja mam jeden sprawdzony i korzystam tylko z niego - mówi pan Ryszard. - Konkurencja, konkurencją, ale w tym przypadku to już chyba przesada.
- Rynek powinien być sercem miasta, które tętni życiem, gdzie można wyjść na lody, usiąść w kawiarni albo zjeść obiad w restauracji - uważa pani Wanda. - Kolejny bank niczego nie wnosi. Sprawi tylko, że po 16.00 rynek jeszcze bardziej opustoszeje.

Obecnie w strzeleckim rynku nie działa ani jedna restauracja. W okolicy ratusza znajduje się natomiast aż 8 placówek finansowych: Bank BGŻ, Kredyt Bank, Bank Zachodni WBK, Getin Bank, Crédit Agricole, dwa SKOK-i oraz nowopowstały Eurobank.

Urzędnicy ze strzeleckiego ratusza również uważają, że w rynku powinno być więcej tzw. miastotwórczych placówek. Dlatego, gdy kilka lat temu wynajmowali w rynku lokal po byłej księgarni, burmistrz zastrzegł, że nie chce tam banku. Podobnie było podczas ostatniego przetargu na wynajem lokalu po restauracji ratuszowa. Gminni urzędnicy zapisali, że chcą tam mieć lokal gastronomiczny. Chętnego trzeba było szukać ok. pół roku. W końcu lokal zdecydował się wynająć przedsiębiorca z Jemielnicy.

- Pomieszczenia, w którym powstała nowa placówka finansowa nie są własnościa gminy - mówi Maria Turewicz-Omielańczuk, z Gminnego Zarządu Mienia Komunalnego. - Nie możemy decydować o tym, komu prywatny właściciel wynajmie lokal.

Banki wypierają inne placówki ze strzeleckiego rynku także z powodu wysokich cen czynszów, które sięgają kilku tysięcy złotych miesięcznie.