Policjanci zatrzymali ich na gorącym uczynku. Jeden z nich był już poszukiwany, bo nie zgłosił się do więzienia. Cała trójka usłyszała właśnie zarzuty.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Najpierw 56-latek, który według śledczych był mózgiem operacji, razem z 20-letnim kompanem kupili na raty warty 4 tys. zł sprzęt.
- Szkopuł w tym, że sprzedawcy przedstawili fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości zarobków - wyjaśnia podinspektor Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Po chwili 56-latek razem z kolejnym kompanem chcieli wziąć na raty kolejny towar wart 3 tys. zł. Kiedy załatwiali formalności do akcji wkroczyli kryminalni z Wydziału do Walki z Przestępstwami Gospodarczymi Komendy Miejskiej Policji w Opolu, którzy wiedzieli, że w sklepie ma dojść do oszustwa.
- Zatrzymani przyznali się do winy - mówi podinspektor Dryszcz. - W trakcie postępowania okazało się, że 56-letni mężczyzna nie zgłosił się do odbycia kary. Po przesłuchaniu trafił do więzienia.
Natomiast dwaj jego kompani dostali dozór policyjny. Sprawa jest rozwojowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?