Otmuchów. Będzie kino korzystające z energii odnawialnej?

Klaudia Bochenek [email protected] 77 44 80 041
Burmistrz Jan Woźniak już trenuje przed pierwszym seansem? (fot. Klaudia Bochenek)
Burmistrz Jan Woźniak już trenuje przed pierwszym seansem? (fot. Klaudia Bochenek)
Jest szansa, że w remontowanym obecnie kinie Podzamcze filmy ze starych taśm będą wyświetlane przy użyciu energii odnawialnej, pochodzącej z... siły ludzkich mięśni.

Może Kinoplexu nie zakasujemy, ale mam dość nietypowy pomysł - uśmiecha się pod wąsem burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak. - Jak się uda, to zrobimy kino na rowerze!

Zobacz: Kino 5D ma powstać w Opolu

Na wyświetlanie filmowych seansów napędzanych siłą ludzkich mięśni Woźniak wpadł dosłownie kilka dni temu, oglądając jakiś program w telewizji. Naturalnie pierwowzór, który zobaczył na ekranie, to wynalazek typowo rowerowego narodu - Holendrów.

- Myślę, że to świetny sposób, aby jednocześnie zadbać o dwie kultury na raz - fizyczną i tę przez wielkie K - dodaje burmistrz.

Kino na rowerze miałoby powstać w remontowanym właśnie budynku dawnego kina Podzamcze. Początkowa koncepcja przewidywała jedynie odnowienie obiektu, jego wnętrza i drobne doposażenie. Drogiego sprzętu gmina kupować nie musi, bo ma stary projektor i taśmy - odpowiednie do kina w stylu retro. Teraz jednak pojawił się dodatkowo pomysł z rowerami.

Zobacz: Nysa, Otmuchów, Paczków i Głuchołazy dostaną miliony na remonty i rozbudowę

- Zakupimy kilkadziesiąt sztuk, ustawimy je gdzieś w sali i podłączymy generatory prądu, z których będziemy czerpać energię elektryczną niezbędną do projekcji filmu - tłumaczy Jan Woźniak. - Dzięki temu widzowie będą mogli w niekonwencjonalny sposób spędzić czas, oglądając jakiś dobry film, a przy okazji spalając kalorie i dbając o sprawność fizyczną.

A co będzie, jak się zmęczą i przestaną pedałować?

Burmistrz Woźniak zapewnia, że nie będzie to jednoznaczne z zakończeniem seansu.

- Może inny widz będzie chciał się zamienić albo po prostu przełączymy zasilanie na agregat - uśmiecha się. - W sumie do obejrzenia filmu nie trzeba wiele prądu, wystarczy jak popedałuje kilkanaście osób.

Chociaż koncepcja brzmi niewiarygodnie, Woźniak wcale nie żartuje. Zapewnia, że napisze odpowiedni projekt i będzie się starał o pieniądze na jego dofinansowanie. Nie trzeba na to wielkich pieniędzy, może ok. 100 tys. zł.

Jako, że remont kina Podzamcze potrwa najwyżej do końca września, jeszcze w tym roku Woźniak będzie mógł wziąć się za napisanie rowerowego projektu. Później pozostanie tylko wstawić rowery, nacisnąć na pedały i... oglądać film.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska