Ozimek. Miasto bierze kredyt. Dlaczego? Przez hutę

Jedna trzecia pożyczki pójdzie na spłatę kredytu krótkoterminowego, który władze gminy wzięły wiosną tego roku.

Zobacz: Ozimek. Huta Małapanew już pracuje. Teraz pracę przerwali pracownicy Armatury

- Musimy utrzymać płynność finansową, pieniędzy z huty nadal nie ma - wyjaśnia Marek Korniak, zastępca burmistrza Ozimka.

Z powodu zaległości gmina będzie musiała zrezygnować w tym roku z wartego 1,2 mln zł remontu ulicy 1 Maja w Ozimku.

- Rezygnujemy z inwestycji, którą w całości planowaliśmy sfinansować sami - tłumaczy burmistrz Jan Labus. - Pozostałe, wspierane m.in. funduszami unijnymi prace muszą być kontynuowane. Kredyt jest właśnie po to, aby zabezpieczyć wkład własny oraz to, co zostanie nam zwrócone po ich zakończeniu.

Dziurę częściowo da się załatać pieniędzmi, które gmina zaoszczędzi na termomodernizacji zespołu szkół. Początkowo remont miał kosztować ponad 6,2 mln. zł., teraz kwota - dzięki wykreśleniu z niej części prac - zmniejszyła się o 2 mln.

- Połowę kosztów dostaniemy z Regionalnego Programu Operacyjnego - mówi Jadwiga Michnik, z referatu księgowo-budżetowego urzędu miasta.

Z powodu kryzysu Huta Małapanew od blisko roku zmaga się z trudnościami. Część pracowników zwolniono, pozostali swoje pensje nie zawsze otrzymują terminowo.

Gminie oraz zakładowi komunalnemu zakład zalega w tej chwili blisko 3 mln zł. Na razie nie wiadomo, kiedy dług zostanie spłacony.

Zobacz: Ozimek. Huta Małapanew jest winna gminie pieniądze

- Jeszcze w tym tygodniu będą chciał rozmawiać na ten temat z dyrekcją huty - zapowiada Labus.

Podczas ostatniej sesji rady miasta z planów inwestycyjnych - bez względu na hutnicze zaległości wypadł też remont wnętrza ozimskiego domu kultury. Warta 3,5 mln inwestycja przepadła, bo nie udało się na nią dostać unijnego wsparcia.

Remont ulicy 1 Maja najprawdopodobniej rozpocznie się w przyszłym roku.