Ozimek. Nawet 300 osób straci pracę w Hucie Małapanew

Marek Świercz mś[email protected]
- Bezpośrednią przyczyną ewentualnych zwolnień nie będzie giełdowy debiut, ale brak zamówień - przekonuje Witold Jajszczok. (fot. Sławomir Mielnik)
- Bezpośrednią przyczyną ewentualnych zwolnień nie będzie giełdowy debiut, ale brak zamówień - przekonuje Witold Jajszczok. (fot. Sławomir Mielnik)
Zarząd firmy powiadomił już Powiatowy Urząd Pracy w Opolu.

O planowanych zwolnieniach pierwsi dowiedzieli się związkowcy. W poniedziałek usłyszeli, że jeśli do marca koniunktura się nie poprawi, część pracowników będzie musiała odejść. W grę miałoby też wchodzić zawieszenie produkcji na wydziale W-5, gdzie działa elektrostalownia B i linia automatycznego odlewania stali.

Zobacz: Huta Małapanew zwalnia pracowników

Te złe dla - liczącej 900 osób - załogi huty w Ozimku wieści potwierdza Zdzisław Adamski, p.o. przewodniczący hutniczej Solidarności. Zaczął kierować związkiem, gdy w lipcu minionego roku z firmy odszedł długoletni przewodniczący "S” Piotr Krawczuk. Wcześniej bezskutecznie próbował nakłonić pracowników spółek utworzonych na bazie dawnej huty do protestu przeciw zwolnieniom zapowiadanym przez katowicką Grupę Kapitałową Gwarant, właściciela Małejpanwi. Niedługo potem Gwarant zapowiedział zwolnienie 150 osób.

- Ostatecznie zwolnień było mniej - mówi nto Zdzisław Adamski. - Tym razem też mówi się nie o wypowiedzeniach dla 300 osób, ale... do 300 osób. Może być różnie.

Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu o planowanych kolejnych grupowych zwolnieniach w Małejpanwi dowiedział się - z oficjalnego zawiadomienia - wczoraj.

- W ubiegłym roku huta w Ozimku zwolniła około 100 pracowników - mówi dyr. Suski. - Teraz jest mowa o 300. Chcemy szybko uruchomić pomoc dla zwalnianych hutników, są na to pieniądze w unijnym programie Kapitał Ludzki. O szczegółach będę mógł jednak powiedzieć dopiero wtedy, gdy dokładniej zapoznam się z sytuacją w Ozimku.

W samej hucie krążą plotki, że redukcja załogi to część porządkowania sytuacji w Gwarancie przed planowanym na ten rok wejściem tej grupy kapitałowej na giełdę. O tych planach pisał z początkiem stycznia portal Bankier.pl. Rzecznik Gwaranta Witold Jajszczok wyjaśniał, że grupa chciała wejść na giełdę już na przełomie 2007 i 2008 roku, ale przeszkodził mu kryzys.

Zobacz: Huta Małapanew zwolni 150 osób!

Nam Witold Jajszczok powiedział jednak, że nie należy łączyć tych dwóch spraw.

- Bezpośrednią przyczyną ewentualnych zwolnień nie będzie giełdowy debiut, ale brak zamówień - przekonuje. - Gdyby Małapanew te zamówienia miała, nie myślelibyśmy o redukcji załogi. Grudzień i styczeń zawsze są ciężkie, ale w tym roku jest gorzej niż zwykle. Zapowiadamy zwolnienia już teraz, żeby mieć możliwość elastycznego reagowania, gdyby do marca sytuacja się nie poprawiła. Kiedy zaczęlibyśmy wręczać wypowiedzenia? Nie wcześniej niż pod koniec lutego.

Rzecznik dodaje, że odlewnicza część Gwaranta - w tym Małapanew - skończyła rok 2009 na lekkim plusie. - Ale sytuacja jest trudna, bo Małapanew produkuje na rzecz innych hut i przemysłu stoczniowego. A tam jest bryndza - mówi. - Myślimy o przebranżowieniu huty, ale to musi potrwać.

Krokiem w tę stronę było przejęcie przez Małąpanew w grudniu ubiegłego roku odlewni motoryzacyjnej w Andrychowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska