Tak się stało np. w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Krapkowicach.
- Aby wymienić starą książeczkę, wzięłam w pracy dzień wolny - skarży się pani Anna z Krapkowic. - W przyszły poniedziałek idę do szpitala, więc aktualna książeczka będzie mi potrzebna. W punkcie drukowania blankietów okazało się, że nie załatwię sprawy, bo... skończył się papier. Poinformowano mnie również, że wydawanie książeczek zostanie wznowione dopiero w połowie grudnia!
Czytelniczka pojechała po książeczkę do sąsiedniego miasta. - Tam również odprawiono mnie z kwitkiem, mówiąc, że dokument może mi wydać tylko punkt obsługujący mój rejon. To skandal! - żali się kobieta.
Okazuje się jednak, że pacjenci, którym z różnych przyczyn nie uda się do 1 grudnia wymienić książeczek RUM, mogą spać spokojnie.
- Książeczka jest dokumentem pomocniczym i nie ma nic wspólnego z ubezpieczeniem - tłumaczy Marcin Misiewicz, zastępca dyrektora ds. administracyjno-technicznych w NZOZ w Krapkowicach. - Lekarze mają tzw. "białe recepty", na których mogą wypisać zarówno receptę, jak i skierowanie. Nie mogą również odmówić pomocy osobie, która zgłosi się do nich bez książeczki.
Jeśli papier zostanie dostarczony wcześniej, krapkowicki NZOZ wznowi wydawanie książeczek RUM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
