Pacjenci poradni chirurgicznej przy Szpitalu Wojewódzkim czekali dwie godziny na lekarza!

fot. Sławomir Mielnik
W poczekalni było ponad 30 osób. Jedna kobieta zasłabła.
W poczekalni było ponad 30 osób. Jedna kobieta zasłabła. fot. Sławomir Mielnik
Kilkudziesięciu pacjentów nie mogło się doczekać wizyty w poradni chirurgicznej Szpitala Wojewódzkiego w Opolu, bo doktor, zamiast o 9, pojawił się o 11. - Wypadła nieoczekiwana operacja - tłumaczą medycy.

Ocałym zajściu poinformowała nas żona jednego z oczekujących na wizytę pacjentów. - Mąż zadzwonił, że już drugą godzinę czeka na wizytę, a lekarza jak nie było, tak nie ma, mimo że miał przyjmować od rana - mówiła nasza Czytelniczka.

Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, faktycznie okazało się, że poczekalnia przed gabinetem chirurga pęka w szwach. Zajęte były wszystkie krzesła, jedna kobieta siedziała na kolanach innej. Tuż po jedenastej kolejka powoli zaczęła się rozładowywać, bo lekarz się pojawił.

- Tłumaczono nam, że wypadła mu jakaś nieprzewidziana sytuacja. Rozumiemy to, bo przecież chodzi o ratowanie ludzkiego życia. Żal mamy raczej o to, że nikt nas nie poinformował o tym, że trzeba będzie tyle czekać. Ja miałam wizytę na 9, a czekam już dwie godziny - denerwuje się pani Elżbieta.

- Najgorsze, że siedzimy w takim upale. Jedna z pań to nawet zemdlała. Dopiero wtedy otworzyli i zrobili trochę przeciągu - dodaje pan Paweł. Ewa Micuń, pielęgniarka koordynująca, twierdzi, że taka sytuacja ma w tej przychodni miejsce po raz pierwszy.

- Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, żeby przyspieszyć przyjście doktora, ale operacja przeciągnęła się ponad plan. Chirurgia to taki oddział, gdzie nie można niczego zaplanować na pewno. Zawsze może się coś wydarzyć - mówi.

Według dr Juliana Pakosza, zastępcy dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Wojewódzkiego w Opolu i dyrektora przychodni, bardzo źle się stało, że pacjenci tak długo musieli czekać.

- Oczywiście sprawie się przyjrzę i postaramy się wypracować takie procedury, które pozwolą na uniknięcie podobnych historii w przyszłości. Mam też nadzieję, że pacjenci będą wyrozumiali w takich sytuacjach - mówi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska