Targi nto - nowe

PGNiG Superliga. Klęska Gwardii Opole w wyjazdowym meczu Chrobrym Głogów

Wiktor Gumiński
Szymon Działakiewicz, tak jak większość zawodników Gwardii, wypadł w Głogowie o wiele poniżej oczekiwań.
Szymon Działakiewicz, tak jak większość zawodników Gwardii, wypadł w Głogowie o wiele poniżej oczekiwań. Wiktor Gumiński
Po bardzo słabym meczu, Gwardia Opole uległa na wyjeździe Chrobremu Głogów aż 29:41.

Przed inauguracyjnym gwizdkiem zanosiło się na to, że będziemy świadkami wyrównanego boju, ponieważ oba zespoły zdecydowanie miały o co walczyć. Gwardia w przypadku zwycięstwa byłaby już jedną nogą na 5. miejscu w tabeli po fazie zasadniczej, natomiast triumf Chrobrego znacząco przybliżał go do zajęcia pozycji w czołowej "ósemce", gwarantującej udział w play-offach.

Początkowe 20 minut zupełnie nie wskazywało na to, że później będziemy oglądać tak jednostronne widowisko. Choć gwardziści od pierwszych chwil mieli problemy z powstrzymaniem rozgrywającego Kamila Sadowskiego i skrzydłowego Kacpra Grabowskiego, dwukrotnie odrabiali trzybramkową stratę i w 21. minucie prowadzili nawet 13:12. Potem jednak było już tylko gorzej ...

Jeszcze przed przerwą dodatkowo skumulowały się problemy opolan w defensywie, które skutkowały seryjnymi karnymi dla Chrobrego. Tylko między 23. a 27. minutą cztery "siódemki" wykorzystał Adam Babicz, dzięki czemu na półmetku gospodarze wygrywali 19:16.

Taka zaliczka zdecydowanie nie sprawiała jednak jeszcze, że głogowianie mogli czuć się pewnie. Ale kiedy praktycznie zaraz na starcie drugiej odsłony odjechali oni na 25:17, zmieniło się to o 180 stopni. Wtedy zawodnicy Gwardii już właściwie przestali wierzyć w sukces. Na nic zdała się też ostatnia przerwa na żądanie wzięta szybko przez ich trenera Rafała Kuptela, podczas której dość mocno oberwało się niektórym zawodnikom.

Rozpędzona ekipa Chrobrego pędziła niczym walec i stopniowo nabijała na swoim liczniku kolejne trafienia. Statystyki indywidualne najmocniej wyśrubowali Sadowski oraz prawoskrzydłowy Marcel Zdobylak, którzy w całym meczu zdobyli po dziewięć bramek. Łącznie miejscowi rzucili natomiast aż 41 goli, co wystawiało fatalne świadectwo przede wszystkim defensywie Gwardii, która zagrała jedno z najgorszych spotkań w sezonie.

Jeżeli zespół z Opola chce zatrzeć złe wrażenie z Głogowa już w następnym meczu ligowym, musi w nim zagrać zdecydowanie lepiej. Rywala będzie mieć bowiem również z wyższej półki niż Chrobry. Mianowicie, w niedzielę o godz. 18, gwardziści podejmą w Stegu Arenie Azoty Puławy.

Chrobry Głogów - Gwardia Opole 41:29 (19:16)
Chrobry: Stachera, Zapora - Sadowski 9, Zdobylak 9, Babicz 7, Grabowski 6, Przysiek 4, Klinger 3, Krzysztofik 2, Orpik 1, Bekisz, Buinenko, Tilte, Tylutki.
Gwardia: Zembrzycki 1, Balcerek - Jankowski 5, Mauer 5, Zarzycki 4, Klimków 3, Mokrzki 3, Fabianowicz 2, Działakiewicz 1, Kawka 1, Lemaniak 1, Morawski 1, Skraburski 1, Zadura 1, Milewski, Zieniewicz.
Kary: Chrobry - 18 min., Gwardia - 14 min.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek rozstaje się z trenerem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska