Pieniędzy mniej niż rok wcześniej

Maria Szylska
Opolskie gminy i starostwa oszacowały, iż na inwestycje w oświacie potrzebują w tym roku 70,6 mln złotych. Tymczasem otrzymały 11,1 mln złotych.

Związek Gmin Śląska Opolskiego zaapelował do sejmiku województwa o zwiększenie nakładów. Do apelu dołączyli swoje stanowisko radni sejmiku, którzy pełnią funkcje burmistrzów i wójtów.
- Ministerstwa finansów i edukacji narodowej są mojej gminie winne - tylko za czwarty kwartał ubiegłego roku - 250 tysięcy złotych z tytułu wprowadzenia reformy oświatowej. Wezwaliśmy oba resorty do zapłaty, a ponieważ nie odpowiedziały, sprawa została skierowana do sądu - mówi Jacek Pawlicki, radny sejmiku i zarazem burmistrz Byczyny. I dodaje: - Bulwersuje nas też sposób podziału pieniędzy na inwestycje w oświacie dokonany przez wojewodę. Kończę pierwszy etap budowy gimnazjum i w ciągu dwóch lat otrzymałem na ten cel 550 tysięcy złotych, czyli niecałe 10 proc. kosztów inwestycji. W tym czasie grube miliony idą na basen kryty do Tułowic, do tamtejszego technikum leśnego.
Andrzej Namysło, przewodniczący komisji edukacji sejmiku województwa, potwierdza, że wojewoda nie konsultował z sejmikiem kryteriów przydziału pieniędzy na inwestycje, choć jest do tego zobowiązany ustawowo. - Nasza komisja obradowała z udziałem przedstawicieli związku gmin. Ich sugestie potraktowane zostały poważnie, ponieważ uznaliśmy, że są zasadne.
Problem w tym, że pieniądze, na które jeszcze w roku ubiegłym składał zapotrzebowanie wojewoda, włączone zostały do kontraktów regionalnych. Samorząd wojewódzki, choć teoretycznie powinien być ich gospodarzem, w praktyce nie będzie miał możliwości manewru. Bo większość kwot została wcześniej rozdysponowana.
Wicewojewoda Jacek Suski twierdzi, że przy podziale pieniędzy na inwestycje starano się dofinansowywać przede wszystkim gimnazja, bo ich potrzeby są najważniejsze. - Kiedy pytaliśmy gminy o ich potrzeby inwestycyjne, nie była jeszcze znana ostateczna wielkość budżetu państwa. Nakłady na inwestycje będą jeszcze raz analizowane. Będziemy się ubiegać o dodatkowe pieniądze z rezerwy budżetowej - mówi. I dodaje: - W sprawie Tułowic jestem zdania, że nie można na jedną inwestycję przeznaczać tak dużych kwot. Najpierw niech skończą salę gimnastyczną, basen kryty musi poczekać. Nie sądzę, by technikum dostało więcej niż jedną trzecią żądanej sumy.
Związek gmin zarzucił samorządowi wojewódzkiemu, iż z puli kontraktowych 15 mln złotych nie przeznaczył ani złotówki na oświatę. Wicemarszałek Andrzej Rybarczyk uważa, że to nieporozumienie. - Oświata jest zadaniem własnym gmin i to budżet państwa finansuje jej funkcjonowanie oraz inwestycje. My nie jesteśmy stroną w tym sporze. Z naszych pieniędzy finansujemy tylko szkolnictwo medyczne i doskonalenie nauczycieli.
Wicemarszałek mówi, że mimo kontraktów regionalnych MEN nadal będzie finansować inwestycje w oświacie. - My dodatkowo wyasygnujemy na ten cel w roku przyszłym 4,8 mln złotych i dlatego taki zapis znalazł się w programie wojewódzkim na 2001-2002 rok. Apelowanie do nas o większe pieniądze to zły adres - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska