Pierwszy „sugerowany przejazd dla rowerów” pojawił się w Opolu i od razu wzbudził kontrowersje. Jak się zachować, by nie doszło do tragedii?

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Zasady na tym przejeździe są jasne – pierwszeństwo bezwzględnie mają samochody, a rowerzyści muszą czekać, aż na skrzyżowaniu nie będzie żadnego pojazdu
Zasady na tym przejeździe są jasne – pierwszeństwo bezwzględnie mają samochody, a rowerzyści muszą czekać, aż na skrzyżowaniu nie będzie żadnego pojazdu Mateusz Majnusz
Skrzyżowanie ulic Luboszyckiej z Nysy Łużyckiej w Opolu stało się przedmiotem zaniepokojenia rowerzystów i kierowców, których zdziwiło pojawienie się pierwszego w Opolu „sugerowanego przejazdu dla rowerzystów”. Teraz wszyscy zastanawiają się, jak prawidłowo z niego korzystać i czy te rozwiązanie jest w ogóle bezpieczne.

Głównym celem przebudowy było utworzenie prawoskrętu z ulicy Luboszyckiej, umożliwiającego kierowcom bezkolizyjne dołączanie się do ruchu na ulicy Nysy Łużyckiej. I to udało się drogowcom zrealizować, dzięki czemu w godzinach szczytu wyjechanie z Chabrów w kierunku ronda stało się znacznie łatwiejsze. Jednocześnie zmienił się układ komunikacyjny na samym skrzyżowaniu.

- „Uwaga rowerzysto. Skrzyżowanie odwołuje drogę dla rowerów. Ustąp pierwszeństwa pojazdom” – taki znak drogowy pojawił się po obu stronach ulicy Luboszyckiej przy sugerowanym przejeździe dla rowerzystów.

Rowerzyści muszą tu ustąpić pierwszeństwa wszystkich pojazdom

Oznacza to, że rowerzyści zbliżający się do skrzyżowania po ścieżce rowerowej powinni zatrzymać się na jej końcu, jeszcze przed jezdnią, a następnie ustąpić samochodom pierwszeństwa przejazdu.

W czasie przebudowy skrzyżowania wykonano także wyspę, na której znajduje się azyl dla niechronionych uczestników ruchu drogowego. Zamontowano również wsporniki z uchwytami, przy których rowerzysta może się zatrzymać i poczekać na bezpieczny przejazd na drugą stronę, gdy droga będzie wolna.

Kierowcy jeszcze się nie nauczyli, że nie muszą się tu zatrzymywać

Tak zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym powinno to wyglądać, jednak w praktyce rowerzyści i zmotoryzowani czują się w tym miejscu zdezorientowani. Podczas naszej kilkunastominutowej obserwacji tego miejsca, jeden z rowerzystów w ogóle nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem i przejechał przez nie na pełnej prędkości.

Doszło także do dwóch sytuacji, w których kierowcy, niepewni jak się zachować wobec tej nowej formy przejścia, decydowali się na nadmierną ostrożność. Kierowcy zatrzymywali się przed przejściem sugerowanym, tworząc niepotrzebne zatory w ruchu. Ta nadmierna ostrożność, choć wynikająca z chęci zapewnienia bezpieczeństwa, prowadzi do utrudnień komunikacyjnych na skrzyżowaniu, co staje się kolejnym wyzwaniem dla płynności ruchu drogowego.

- Zasady na takim przejeździe są jasne – pierwszeństwo bezwzględnie mają samochody. Rowerzyści, piesi muszą natomiast ustąpić im pierwszeństwa przejazdu. Takie tablice jednoznacznie wskazują, jak zachować się w tym miejscu. Są bardzo dobrze widoczne. Zawieszono je wysoko, aby już z daleka mógł dostrzec je nadjeżdżający rowerzysta – tłumaczy Mariusz Chałupnik, rzecznik MZD w Opolu.

Rowerzyści nie są zadowoleni z tej zmiany

Drogowcy sugerują również, że takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze dla rowerzystów, bo zmusza ich do ustąpienia pierwszeństwa pojazdom i pokonania skrzyżowania dopiero wtedy, gdy nie będzie na nim żadnego samochodu.

W godzinach szczytu oznaczać to będzie dla cyklistów odstanie kilku, a może nawet kilkunastu minut zanim uda się przejechać na drugą stronę ścieżki rowerowej. Niektórzy wręcz sugerują, że szybciej na drugą stronę uda się przejść, korzystając z przejścia dla pieszych znajdującego się 200 metrów dalej, przy skrzyżowaniu Luboszyckiej i Tatrzańskiej.

- A ja uważam, że miasto, szczególnie tak małe i kompaktowe jak Opole, powinno wspierać i ułatwiać rowerzystom życie. Przy tej inwestycji pomyślano jednak tylko o kierowcach, aby to im było łatwiej – skarży się pan Adam, którego spotkaliśmy, jak pokonywał skrzyżowanie na rowerze.

Klasyczny przejazd dla rowerów był w tym miejscu niemożliwy

Zapytaliśmy opolską komendę, czy możliwe było wprowadzenie tradycyjnej ścieżki rowerowej na tym skrzyżowaniu?

- Komisja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w UM Opola wydała opinię, że z uwagi na geometrię skrzyżowania, duże natężenie ruchu i przejazd kolejowy, wprowadzenie klasycznego przejazdu dla rowerów byłoby niemożliwe. W rezultacie, zdecydowano się na "sugerowany przejazd" – wyjaśnia oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu, mł. asp. Przemysław Kędzior.

Policja apeluje o szczególną uwagę i przestrzeganie przepisów drogowych w kontekście nowego "sugerowanego przejazdu dla rowerzystów" na skrzyżowaniu Luboszyckiej z Nysy Łużyckiej w Opolu. Najbliższe tygodnie pokażą, czy mieszkańcy nauczą się bezpiecznie korzystać z nowej organizacji ruchu w tym miejscu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska