Pijana policjantka za kierownicą. Sąd wydał wyrok

Oprócz tego kobieta dostała dwuletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

Musi zapłacić też 500 złotych na rzecz fundacji św. Krzysztofa pomagającej dzieciom poszkodowanych w wypadkach samochodowych.

Taki wyrok zapadł dziś przed Sądem Rejonowym w Opolu.

Prokuratura chciała warunkowego umorzenia sprawy na dwa lata, zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na rok oraz zapłaty trzech tysięcy złotych na organizację pomagającą ofiarom wypadków. Sąd nie zgodził się na to.

- Oskarżona miała 2,6 promila alkoholu, czyli sporo. Do tego spowodowała stłuczkę. Poza tym od policjanta wymaga się więcej niż od przeciętnego obywatela - mówi Piotr Wieczorek, prezes Sądu Rejonowego w Opolu.

Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny.

Katarzynie H. przysługuje odwołanie do Sądu Okręgowego w Opolu. Wyrok skazujący oznacza, że kobieta nie mogłaby już wrócić do służby.

- Policjantka została zwolniona przez komendanta wojewódzkiego, ale odwołała się od tej decyzji do komendanta głównego - mówi nadkomisarz Maciej Milewski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Przypomnijmy.
W kwietniu br. na jednym z opolskich parkingów przechodząca obok kobieta zauważyła, jak ruszający samochód najpierw uderzył w przód innego auta, a potem wjechał w słupki ogrodzenia parkingu. Świadek podbiegła zobaczyć, co się stało kierowcy.

Od razu zorientowała się, że siedząca za kierownicą kobieta jest nietrzeźwa. Wezwała więc policję.

Okazało się, że za kierownicą siedziała Katarzyna H., funkcjonariuszka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że ma 2,6 promila alkoholu.

Podczas przesłuchań tłumaczyła się, że to jednorazowy incydent i w ogóle nie chciała jechać samochodem. Wsiadła do niego tylko po to, by przy świetle samochodowej lampki znaleźć klucze w torebce. Co się dalej wydarzyło, tego nie pamięta.