We wtorek, po godzinie szóstej rano do dyżurnego w Niemodlinie zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że na 228. kilometrze tej drogi w kierunku na Wrocław, na jezdni zatrzymał się samochód ciężarowy z naczepą i stwarza zagrożenie w ruchu, natomiast jego kierowca chodzi wokół pojazdu ze spodniami spuszczonymi do kolan.
Na miejsce pojechali mundurowi, którzy za kierownicą nieprawidłowo zaparkowanej ciężarówki zastali 44-letniego kierowcę.
- Nasi mundurowi wyczuli od niego woń alkoholu, a w kabinie porozrzucane były puszki po piwie - mówi młodsza aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Po przebadaniu alkomatem okazało się, że 44-latek ma ponad 3 promile.
Mężczyzna tłumaczył policjantom, że w jego ciężarówce zapaliła się tylna opona, co go bardzo zdenerwowało i musiał wypić dwa litry piwa.
Jak ustalili mundurowi, mężczyzna wyjechał z załadunkiem z okolic Częstochowy. W takim stanie mógł przejechać ponad 100 kilometrów. Przed sobą do pokonania miał kolejne 100. Jeszcze w tym samym dniu mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy i dowód rejestracyjny pojazdu, którego stan techniczny budził wiele zastrzeżeń policjantów.
Z kolei w niedzielę w nocy funkcjonariusze z powiatu strzeleckiego pojechali na drogę wojewódzką DW 426, po której według zgłoszenia ciężarowy mercedes miał poruszać się całą szerokością jezdni.
Kierowcą okazał się 37-letni mieszkaniec Wrocławia, który miał ponad 1,5 promila.
Obaj mężczyźni staną teraz przed sądem. Grozi im do 2 lat więzienia, wieloletnie zakazy prowadzenia pojazdów oraz wysokie kary finansowe.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?