Piłka ręczna. Gwardia coraz bliżej utrzymania w Superlidze

Redakcja
Rok Simic zdobył dla Gwardii 3 bramki.
Rok Simic zdobył dla Gwardii 3 bramki. Oliwer Kubus
W zaległym meczu fazy play out Gwardia Opole pokonała 29-28 Pogoń Szczecin i znacznie przybliżyła się do zajęcia 9. miejsca w tabeli spadkowej. A pozycja ta zagwarantuje pozostanie w gronie najlepszych zespołów.

- To były dwie różne połowy, dwa różne mecze, dobrze, że to wygraliśmy - mówił kołowy Gwardii Mateusz Jankowski. - Pierwsza połowa na duży plus, za drugą można nas zganić. Jeszcze dłużej mecz by potrwał i różnie mogło się skończyć.

Zwycięstwo gwardziści zapewnili sobie po doskonałych w ich wykonaniu 22 minutach. W tym momencie na tablicy widniał „świński” remis, bowiem gospodarze wygrywali aż 16-6.
Bardzo duża w tym zasługa twardej obrony i niezwykle skutecznej gry Adama Malchera. W ciągu pierwszych pięciu minut popularny „Jogi” odbił pięć rzutów rywali i obronił rzut karny.
- W pierwszej połowie pojechaliśmy na maksa, powiedzieliśmy sobie, że musimy gonić, gonić i zmęczyć Szczecin i to nam się udało - dodał rozgrywający Antoni Łangowski.

Miejscowi nie mieli kłopotów z kończeniem akcji zarówno w ataku pozycyjnym, jak i po szybkich kontrach. Brylował w nich Wojciech Knop, który w pierwszej odsłonie rzucił 5 bramek i w 22. min doprowadził do stanu 16-6. Warto dodać, że przez wcześniejszych 7 minut licznik gości stał w miejscu.

Po zmianie stron obrona gospodarzy nie była już tak szczelna, a w ofensywie miejscowi zaczęli pudłować w czystych pozycjach. Pogoń powoli, ale systematycznie zaczęła odrabiać straty. Na listę strzelców coraz częściej wpisywali się Michal Bruna, Łukasz Gierak i Kiryl Kniazeu.
Po trafieniu tego ostatniego w 47. min przewaga stopniała do 5 goli (26-21), a 10 minut później Gwardia wygrywała 29-26 i choć jej przewaga topniała, to jednak po nerwowej końcówce opolanie utrzymali zwycięstwo.

- W pierwszej połowie zagraliśmy tragicznie, a rywal znacznie mądrzej, popełnił mało błędów i wybił nam piłkę ręczną z głowy – podsumował rozgrywający Pogoni Łukasz Gierak. - W drugiej połowie próbowaliśmy gonić, lecz nie starczyło sił i trochę cwaniactwa. Najważniejsze, że się nie poddaliśmy. Wiedzieliśmy, że trzeba walczyć do końca. Szkoda, że dwa punkty zostały w Opolu.

Protokół
Gwardia Opole – Pogoń Szczecin 29-28 (19-11)
Gwardia: Malcher, Taletovic – Swat, Trojanowski, Knop 5, Rumniak 2, Łangowski 8, Zeljic 1, Tarcijonas 2, Mokrzki 6, Jankowski 2, Simic 3. Trener Rafał Kuptel.
Pogoń: Morawski, Tatar – Grzegorek 1, Bruna 7, Walczak 4, Gierak 6, Krysiak 1, Jedziniak 4, Trzaszczka, Kniazeu 5, Fedeńczak. Trener Antoni Parecki.
Sędziowali: Michał Kopiec (Siemianowice Śląskie), Marcin Zubek (Bytom). Kary: Gwardia - 8 min; Pogoń - 6 min. Widzów 900.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska