Piłkarska 2 liga. Odra Opole wróciła na zwycięskie tory

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Łukasz Winiarczyk zaliczył kolejny udany występ na lewej defensywie Odry. Do opolskiego klubu trafił on latem właśnie z Rozwoju Katowice.
Łukasz Winiarczyk zaliczył kolejny udany występ na lewej defensywie Odry. Do opolskiego klubu trafił on latem właśnie z Rozwoju Katowice. Mariusz Matkowski
Po ciężkim boju niebiesko-czerwoni pokonali Rozwój Katowice 2-0.

Gospodarze mogli idealnie rozpocząć to spotkanie. Już w 5. min w idealnej sytuacji był Marcin Niemczyk. Uderzał z powietrza, źle trafił w piłkę i szansa przepadła. Potem jeszcze Rafał Brusiło znalazł się w dobrej pozycji, ale zamiast podciągnąć jeszcze do lewej strony przełożył piłkę na prawą nogę i został zablokowany.

W 23. min sędzia odgwizdał rzut karny. Po strzale Roberta Trznadla futbolówka trafiła bowiem w rękę Łukasza Kopczyka. Do jedenastki podszedł Łukasz Staroń i pewnym strzałem pokonał golkipera Rozwoju Bartosza Golika.

- Byłem wyznaczony do rzutu karnego - tłumaczył Staroń. - Na treningach ćwiczę ten element. Na rozgrzewce też próbowałem. Wyszło dobrze. Wyczekałem bramkarz. Zobaczyłem, że rzuca się w swoją prawą stronę, więc uderzyłem w przeciwną.

W 37. min Staroń mógł zdobyć drugą bramkę. Delikatnie trącił piłkę, ale Golik świetnie interweniował. Tuż przed przerwą zza pola karnego uderzał Marek Gancarczyk, ale nieznacznie koło słupka. Odra miała w pierwszej połowie dużą przewagę i wydawało się, że spokojnie będzie kontrolować przebieg gry.

Zaraz po wznowieniu gry widzów mógł uspokoić Staroń. Główkował jednak zbyt lekko i Golik sobie poradził. Jeszcze lepszą okazję miał w 53. min Marek Gancarczyk. Z 12 metrów uderzył mocno, ale w środek bramki i Golik sobie poradził.

Z każdą kolejną minutą coraz lepiej grał zespół gości. W 61. min opolanom dopisało szczęście, bo żaden z rywali nie potrafił trafić do siatki, a w 83. min kibice zadrżeli. Doświadczony Tomasz Wróbel strzelał z ostrego kąta i trafił w poprzeczkę. Gdyby piłka leciała trochę niżej golkiper Odry Tobiasz Weinzettel nie miałby nic do powiedzenia.

Odra dość dobrze się broniła. Imponować mogła gra dwóch stoperów: Szymona Przystalskiego i Mateusza Bodziocha, którzy ze sobą zagrali dopiero pierwszy mecz.

Niebiesko-czerwoni mieli dwie dobre okazje, by podwyższyć wynik. W 65. min Marek Gancarczyk uderzył za lekko, a w 86. min Dawid Wolny spudłował. W ostatniej akcji meczu swego dopiął Marek Gancarczyk. Przed spotkaniem obiecał działaczom, że „coś ukłuje” i tak zrobił. Dostał znakomite podanie z prawej strony od swojego brata Mateusza i z bliska trafił do siatki pieczętując wygraną Odry, która przyszła po naprawdę ciężkiej walce.

Odra Opole - Rozwój Katowice 2-0 (1-0)
1-0 Staroń - 24. (karny), 2-0 Marek Gancarczyk - 90.
Odra: Weinzettel - Trznadel (55. Mateusz Gancarczyk), Przystalski, Bodzioch, Winiarczyk - Brusiło, Wepa, Peroński (62. Ałdaś), Niemczyk (85. Kowalski), Marek Gancarczyk) - Staroń (68. Wolny). Trener Jan Furlepa.
Rozwój: Golik - Mielnik, Gałecki, Kopczyk, Sobotka - Wróbel, Jaroszek (77. Żak), Szatan, Ostaszewski (89. Adamczyk), Marszalik (70. Kowalski) - Wrzesień (77. Duda). Trener Mirosław Smyła.
Sędziował Szymon Lizak (Poznań). Żółte kartki: Peroński - Kopczyk, Wróbel, Marszalik. Widzów 800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska