Nie mogę też zrozumieć dlaczego sędzia nie uznał gola zaraz na początku meczu, a jeszcze trudniejsze do wytłumaczenia jest "pudło“ Przemysława Stachurskiego kilkanaście minut później. Z pierwszej połowy pojedynku, która nie dostarczyła większych emocji, godny odnotowania jest sposób zdobycia prowadzenia przez gospodarzy.
W 37. min rzut wolny z 22 metrów wykonywał Mariusz Kwietniewski. Jego idealny strzał wylądował pod poprzeczką, ku radości skromnej grupki kibiców. Podobną sytuację mieli przed przerwą goście. Tym razem z wolnego strzelał Grzegorz Reisig. Z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz Grodźca Łukasz Filozof.
- Czujemy duży niedosyt po meczu, który przegraliśmy na własne życzenie - przyznał znany z występów w wyższych ligach Reisig. - Mimo, że kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, zakończenie sezonu w naszym wykonaniu było mierne.
Do braku skuteczności doszły błędy w obronie, z których skorzystali zdeterminowani piłkarze z Grodźca. Losy meczu rozstrzygnięte zostały w końcówce. Przeważający w tej fazie spotkania futboliści Źródła zapomnieli o asekuracji własnej bramki, za co zostali ukarani stratą gola. Szybki kontratak Łukasza Dolińskiego zakończył się powodzeniem.
- Mimo pogoni rywali zachowałem spokój aż do momentu oddania strzału i idealnie trafiłem do siatki - cieszył się Doliński. - Mojej radości nie zepsuła żółta kartka, którą pokazał mi sędzia za zdjęcie koszulki. Satysfakcji z wygranej nie krył też Dariusz Juszczyszyn, kapitan Grodźca.
- To zwycięstwo ma podwójną wartość - Mówił Juszczyszyn. Odniesione zostało po ambitnej walce i co najważniejsze zapewniło nam miejsce w okręgówce w przyszłym sezonie. Dzięki temu łatwiej będzie zapomnieć o kiepskiej rundzie wiosennej w naszym wykonaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?