W PiS od zawsze panowało przekonanie, że tylko i silna i wszechobecna władza państwowa jest w stanie zapewnić efektywne funkcjonowanie społeczeństwa. To jednocześnie ustrojowe wotum nieufności wobec samorządów, którym rząd chce odebrać nadzór nad różnymi dziedzinami życia i gospodarki, nawet w wymiarze lokalnym.
Mowa była już o gospodarce wodnej, teraz słyszymy o powiatowych urzędach pracy, a to zapewne nie koniec. Tyle, że choćby w przypadku pośredniaków ich niesatysfakcjonująca efektywność nie wynika z przyporządkowania, ile przepisów i obowiązków narzuconych przez państwo. PiS jakby nie zauważa, że na świecie centralizacja nigdzie się nie sprawdziła. My już ją mieliśmy, w PRL.I jak efektywne było to państwo, Jarosław Kaczyński powinien pamiętać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?