Drugie, poniedziałkowe (10.04) starcie obu ekip zakończyło się takim samym rezultatem jak niedzielne starcie, lecz jego scenariusz był zupełnie inny.
Pierwsza partia tym razem padła bowiem łupem ZAKSY, która dość pewnie wygrała ją 25:22. Potem jednak gra kędzierzynian zupełnie się załamała. Ich dołek trwał bardzo długo, bo więcej niż godzinę.
Gospodarze wyglądali tak, jakby dopadł ich ogromny kryzys fizyczny. Nie mieli siły ognia, co zespół z Warszawy krok po kroku skrzętnie wykorzystywał. Tym samym w drugiej oraz trzeciej partii nie dał ZAKSIE absolutnie żadnych szans, zwyciężając w nich kolejno 25:18 i 25:17.
Przez zdecydowaną większość czwartej partii również wydawało się, że Projekt jest na najlepszej drodze do triumfu w całym spotkaniu. Trudno, żeby było inaczej, skoro prowadził już on nawet 20:14, a na skrzydłach dzielił i rządził duet Artur Szalpuk - Linus Weber. Przy tym wyniku stało się jednak coś niewiarygodnego ... Mianowicie, nagle ni z tego, ni z owego ZAKSA zdobyła aż siedem punktów z rzędu i niejako uzyskała drugie życie. Miejscowi poszli za ciosem i, triumfując 25:23, doprowadzili do tie-breaka. W dużej mierze stało się to za sprawą świetnej zmiany, jaką dał przyjmujący Wojciech Żaliński (zastąpił MVP pierwszego meczu Bartosza Bednorza).
Piąty set był znacznie bardziej zacięty niż w niedzielę, ale znów lepsza okazała się w nim ZAKSA (15:13).
Kolejny mecz ćwierćfinałowy odbędzie się w piątek 14 kwietnia w Warszawie (godz. 20.30).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Projekt Warszawa 3:2 (25:22, 18:25, 17:25, 25:23, 15:13)
ZAKSA: Janusz (2 pkt), Śliwka (18), Smith (10), Kaczmarek (17), Bednorz (9), Pashytskyy (6), Shoji (libero) oraz Stępień, Staszewski, Kluth (2), Żaliński (9), Huber.
Projekt: Firlej (2), Tillie (9), Wrona (6), Weber (27), Szalpuk (25), Kowalczyk (7), Wojtaszek (libero) oraz Nowakowski, Janikowski.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla ZAKSY
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
