Stal szybko osiągnęła przewagę. Po trzech punktowych blokach i błędzie w ataku Szymona Jakubiszaka drużyna gości cieszyła się z pięciopunktowego prowadzenia (7:2). Spory dystans utrzymywał się przez cały okres trwania seta (20:13). W zespole Daniela Plińskiego świetnie spisywał się Kamil Dembiec, co w połączeniu ze słabą dyspozycją olsztynian zapewniło przyjezdnym wygraną w pierwszym secie.
W drugim nie było już mowy o tak jednostronnym popisie. Gra Stali nieco spowolniła, co objawiło się m.in. w licznych błędach własnych (10:10). Niemniej Indykpol AZS utrzymywał poziom z premierowej odsłony, przez co gra była wyrównana, choć nie było to najbardziej porywające widowisko. Przyjezdni z czasem przełamali niemoc, kąsając swoich rywali z pola serwisowego (22:16). Zrobili to na tyle skutecznie, że miejscowi nijak nie potrafili odpowiedzieć.
Fatalna postawa AZS-u przełożyła się również na trzecią odsłonę. Podopieczni Daniela Plińskiego nie prezentowali ponadprzeciętnej siatkówki, ale miejscowi wyglądali, jakby chcieli jak najszybciej zakończyć ten mecz. Stal robiła więc swoje, żeby do takiego stanu doprowadzić, nie spotykając się z praktycznie żadnym oporem olsztynian. Świadczy o tym przebieg 3. partii (11:3; 18:6). Niemniej nie należy deprecjonować postawy nysan, którzy potrafili wykorzystać niemoc swoich rywali, pewnie sięgając po swoje.
Indykpol AZS Olsztyn – PSG Stal Nysa 0:3 (16:25, 17:25, 14:25)
Indykpol AZS: Andriga, Jakubiszak, Averill, Karlitzek, Pająk, Butryn, Ciulejtis (libero) oraz Król, Szymandera
Stal: Szczurek, Zerba, Jankowski, El Graoui, Gierżot, Miyaura, Dembiec (libero) oraz Ben Tara
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
