Plusy i minusy Unii

Redakcja
Przeciętnego mieszkańca Opolszczyzny po wejściu Polski do Unii Europejskiej czeka wiele zmian. Podsumowujemy, co można zyskać, a co stracić.

ROLNICTWO
Plusy: Dla rolników będą dopłaty bezpośrednie. Dostanie je każdy, kto ma minimum hektar ziemi i zgłosi się do powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wielkość dopłat w 2004 roku będzie zależała od upraw: 161 złotych za każdy hektar posiadanych użytków; 281 złotych za uprawy, które dotuje Unia (zboża, rośliny oleiste, rośliny wysokobiałkowe, len i konopie, tytoń, chmiel, rośliny strączkowe, ziemniaki skrobiowe); 181 złotych za użytki zielone (łąki i pastwiska). W kolejnych latach stawki te mają rosnąć.
Chłopi będą mogli też starać się o unijne pieniądze na inwestycje w gospodarstwie (np. z SAPARD-u), ale droga po nie zapewne będzie długa i kręta. Po wejściu do Unii rolnik będzie mógł już w wieku 55 lat przejść na wcześniejszą emeryturę, ale wtedy musi zakończyć działalność rolniczą. Bruksela da pieniądze dla gospodarstw położonych na trudnych obszarach, zalesianie gruntów rolnych, wesprze gospodarstwa niskotowarowe (chodzi o dostosowanie ich do wymogów unijnych).
Minusy: Rolnicy więcej zapłacą za ciągniki czy maszyny rolnicze (wprowadzony zostanie 22-procentowy podatek VAT). Droższe będą nawozy i środki ochrony roślin (do tej pory 0 procent VAT-u, a po wejściu do UE 3 procent). Trudniejszy będzie remont czy rozbudowa gospodarstwa (VAT w budownictwie pójdzie w górę z 7 do 22 procent). Ma zniknąć też część polskich instrumentów wsparcia dla rolnictwa, które finansuje ministerstwo (dopłaty do paliwa, do cen skupu zbóż, do zakupu wapna). Wszystko powinno się wyjaśnić w czerwcu, kiedy rząd przedstawi budżet. Stanie się to po referendum. Chłopi stracą też część krajowego rynku na rzecz producentów z innych krajów. Gospodarstwa będą musiały przestrzegać norm i przepisów związanych z jakością żywności i ograniczyć wielkość produkcji niektórych towarów (limit produkcji mleka, cukru). Dostosowanie gospodarstwa do wymogów Brukseli mocno uderzy chłopa po kieszeni.

SAMORZĄD
Plusy: Gminy, powiaty i województwa sporo mogą zyskać na wejściu do Unii. Aby zmniejszyć różnice między bogatymi a biednymi regionami, Bruksela daje pieniądze na ich rozwój. Są one na drogi, kanalizacje, oczyszczalnie ścieków i wiele innych.
Minusy: Unia nie daje całości pieniędzy na daną inwestycję (zazwyczaj 50 lub 75 procent). Samorząd musi resztę dołożyć z własnego budżetu. Dzisiaj kasy gminne czy powiatowe świecą pustkami i znalezienie potrzebnych złotówek będzie trudne.

BIZNES
Plusy: Unia daje pieniądze na rozwój przedsiębiorstw, głównie tych małych i średnich. Mają one pomóc w dostosowaniu ich do konkurowania z zachodnimi firmami. Pieniądze są na inwestycje, szkolenia, podniesienie jakości produktów, plany rozwoju i modernizacji, przygotowanie do uzyskania certyfikatów itp. Polskie firmy po wejściu do UE zyskują też duży rynek zbytu.
Minusy: Przedsiębiorstwa muszą starać się o certyfikaty (głównie ISO), które otworzą przed nimi europejskie rynki. Bez nich trudno o wiarygodność przed zachodnimi kontrahentami. Krajowe firmy muszą się też zmodernizować, ale na razie nie mają na to szans, bo kredyty są dla nich zbyt drogie.

PODRÓŻE
Plusy: Kontrole na granicach nie znikną, ale nie będą też bardzo szczegółowe. Do podróżowania potrzebny będzie nadal polski paszport. Za to nie będzie przeszkód w robieniu zakupów (na przykład alkoholu). Zyskają firmy transportowe, których tiry nie będą musiały wystawać w długich kolejkach na granicach.
Minusy: Polska, wstępując do UE, nie wchodzi do krajów grupy Schengen. Przekraczając zachodnią i południową granicę, nadal trzeba będzie zatrzymać się przed szlabanem.

SŁUŻBA ZDROWIA
Plusy: Przed zagranicznymi wojażami nie będzie trzeba wykupywać ubezpieczenia chorobowego. Wystarczy mieć ze sobą specjalny formularz E 111 (będzie go można otrzymać w Narodowym Funduszu Zdrowia albo w ZUS). Świadczy on o płaceniu składki. Druk zagwarantuje jego posiadaczowi uzyskanie pomocy medycznej w razie nagłego pogorszenia się jego stanu zdrowia oraz w przypadku groźby utraty życia.
Minusy: Nie będziemy mogli do woli korzystać w krajach Unii z usług medycznych. Jeśli jakiś przypadek będzie wymagał leczenia za granicą, wtedy zgodę na to będzie musiało wydać Ministerstwo Zdrowia (ta zasada już teraz obowiązuje w Polsce). Jeśli pacjent udokumentuje, iż musiał skorzystać z pomocy szpitala, który nie ma umowy z polskim funduszem, wtedy fundusz opłaci leczenie, ale tylko do wysokości ceny, jaka obowiązuje na taką samą usługę w Polsce. Resztę pacjent dopłaci z własnej kieszeni.

CENY
Plusy: Niektóre ceny spadną. Tańsze będzie korzystanie z telefonów, internetu, prądu i gazu. Za kilka lat (mówi się o 2007 roku) w Polsce może zacząć obowiązywać nowa waluta euro, która ułatwi zakupy w całej Europie.
Minusy: Niektóre ceny wzrosną. Droższe będzie mleko, wołowina, cukier, papierosy. Wraz ze wzrostem cen niektórych artykułów nie ma co liczyć na szybki wzrost płac, emerytur czy rent. Może to nastąpić po kilku miesiącach, a nawet latach (kiedy polska gospodarka zacznie się rozwijać).

NAUKA
Plusy: Zniknie obowiązek posiadania wizy studenckiej. Student z Polski będzie mógł uczyć się bez przeszkód w innym kraju, tak jak jego obywatele. Studiując na przykład w Niemczech, będzie miał takie samo stypendium czy zapomogę jak student niemiecki. Do nauki za granicą będzie potrzebna polska matura. Niektóre zagraniczne uczelnie wymagają jednak zdania egzaminu wstępnego.
Minusy: Studia na uczelniach państwowych w niektórych krajach są płatne (w Niemczech czy Francji trzeba uiścić opłatę administracyjną, w Wielkiej Brytanii czy Irlandii trzeba płacić za cały okres nauki). Wielu polskich studentów i ich rodziców nie stać na taki wydatek.

PRACA
Plusy: Od 1 maja 2004 roku (jeśli powiemy w referendum "tak") będziemy mogli pracować legalnie w Danii, Holandii, Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji. Nie trzeba będzie mieć żadnego zezwolenia. Pracując za granicą, będziemy mieć gwarancję zapłaty (po podpisaniu umowy z pracodawcą). Polak będzie korzystał w kraju Unii ze wszystkich praw socjalnych (zasiłku chorobowego, emerytury, ubezpieczenia).
Minusy: Dziesięć krajów: Belgia, Niemcy, Austria, Grecja, Hiszpania, Francja, Włochy, Luksemburg, Portugalia i Finlandia nie chce na razie tańszej siły roboczej z krajów przystępujących. Zamykają swój rynek pracy na co najmniej dwa lata. Okres ten może być jednak przedłużony nawet do 2011 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska