Zarządca infrastruktury potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce, ale jednocześnie zaznacza, że nie było szczególnych okoliczności, dla których maszynista mógłby pominąć stację.
- Na tym odcinku funkcjonuje automatyczne sterowanie. Szlak był otwarty i pociąg przejechał na zielonym świetle, czyli zagrożenia w ruchu nie było - informuje Bogdan Ząbek z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych.
Podróżni, którzy chcieli wysiąść w Brzegu lub dalej podróżować „Wyspiańskim” relacji Wrocław Główny - Przemyśl Główny musieli przesiąść się do składów Przewozów Regionalnych.
- Nasz skład zatrzymał się na kolejnej stacji w Łosiowie, gdzie wysiedli pasażerowie, którzy chcieli zakończyć podróż w Brzegu, a stamtąd zostali dowiezieni do stacji docelowej. Natomiast „Wyspiański” musiał oczekiwać w Opolu na jedną osobę, która przyjedzie z Łosiowa. W dalszą trasę pociąg IC wyruszył z 43-minutowym opóźnieniem - mówi Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity.
Przewoźnik obecnie ustala przyczyny tego wydarzenia. Niewykluczone, że pracownicy, którzy odpowiadali za prawidłowy rozkładowy przejazd pociągu, zostaną ukarani.
- Komisja wyjaśniająca tę sprawę już pracuje. Jeśli okaże się, że był to błąd ludzki, wówczas przewoźnik wyciągnie surowe konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za sytuację. W chwili obecnej na podstawie przeprowadzonych badań można jedynie stwierdzić, że maszynista prowadzący pociąg był trzeźwy - dodaje B. Czemarajda.
Podróżni, którzy nie dojechali pociągiem kategorii IC do Brzegu, mogą złożyć reklamację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?