- Mam już dość tego jak traktuje nas nasza kolej! - denerwuje się Janusz Król ze Strzelec Opolskich. - Jako klient płacę słono za bilet, a nie ma dnia, żeby pociągi nie były spóźnione. Codziennie rano odjeżdżają ze stacji w Strzelcach Opolskich później o ok 10 minut.
Dla pana Janusza takie spóźnienia to spory problem. Jest zatrudniony w Opolu, a w pracy musi być punktualnie o godzinie 7.00. Pierwszy pociąg do Opola rusza o godz. 6.11 i właśnie tym kursuje pan Janusz.
- Zgodnie z rozkładem jazdy powinienem być na miejscu kwadrans przed siódmą - dodaje. - Tymczasem pociąg przyjeżdża do Opola na kilka minut przed pełną godziną. Muszę wtedy pędem biegnąć ze stacji do pracy.
Punktualnie nie kursują także inne pociągi na trasie Strzelce Opolskie-Opole.
Jak ustaliła nto powodem opóźnień jest fatalny stan torowiska na trasie od Gliwic do Strzelec Opolskich. Pociągi muszą tam zwalniać do 30 km/h. Nie wiadomo kiedy tory będą wyremontowane.
- 18 grudnia skierowaliśmy pismo do zarządy torowiska, by wyjaśnił jak długo jeszcze potrwa remont - mówi Krzysztof Wiecheć - dyrektor opolskiego zakładu Przewozów Regionalnych. - Od tego uzależniona jest punktualność kursowania pociągów.
Które pociągi są opóźnione i co mogą zrobić niezadowoleni pasażerowie - czytaj w tygodniku strzelecko-krapkowickim, który jest bezpłatnym dodatkiem do Nowej Trybuny Opolskiej. UWAGA! W tym tygodniu wyjątkowo ukaże się on w środę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?