Pod biało-czerwoną flagą. Część opolskich gmin zadbała o miejsce do wspólnego świętowania

Ostatnie obchody Święta Niepodległości w kilku opolskich gminach były okazją do pierwszego wykorzystania nowego masztu i flagi ufundowanych przez polski rząd w ramach programu „Pod biało–czerwoną”. W sumie w ciągu ostatnich 2 miesięcy takie maszty zamontowano w 21 gminach województwa, w miejscach służących do integracji i świętowania. W większości opolskich gmin obywatele nie poparli jednak tego pomysłu w sposób wystarczający do otrzymania masztu.

Zasady rządowego konkursu „Pod biało-czerwoną” były proste. Każdy obywatel mógł w zgłosić swoją gminę do udziału. Głosowanie odbywało się w Internecie. W gminach do 20 tysięcy mieszkańców wystarczyło poparcie 100 osób, w gminach do 100 tysięcy – decydowały głosy 500 osób, a w gminach powyżej 100 tysięcy trzeba było zebrać co najmniej 1000 głosów poparcia. Kto przekroczył limit – dostawał od rządu pieniądze na zakup i ustawienie masztu oraz flagi.

Na Opolszczyźnie zgłoszono większość gmin. Najbardziej zaangażowali się mieszkańcy Brzegu, gdzie projekt poparło prawie tysiąc osób. Duże poparcie zebrano w gminie Nysa (741 osób), Kluczbork (623) czy Namysłów (289). Kilku dużym gminom mimo sporego zainteresowania nie udało się przeskoczyć podwyższonego limitu 500 głosów. Z tego powodu masztu nie dostał Namysłów, Prudnik (205 głosów), Głubczyce (120 głosów).

Marnie wypadły natomiast: Kędzierzyn Koźle (46 głosów na 60 tysięcy mieszkańców), Krapkowice (39 głosów), Zdzieszowice (32), Olesno (38) czy Głuchołazy (21). Liczące ponad 120 tysięcy mieszkańców Opole zebrało tylko 51 głosów poparcia pod pomysłem ustawienia rządowego masztu.

W kilku gminach oddano dosłownie po jednym głosie (Murów, Popielów, Prószków, Turawa, Chrząstowice, Pokój i Komprachcice). W sumie 40 gmin w województwie nie przekroczyło wymaganej bariery 100 głosów.

Dwie gminy (Praszka oraz Niemodlin), pomimo wystarczającego poparcia do tej pory nie zgłosiły budowy masztu na swoim terenie. Mają na to czas do końca roku.