Pismo, skierowane do komendantów miejskich i powiatowych z całego województwa wystosował insp. Jan Lach, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Opolu.
Poleca w nim swoim podwładnym, aby rozpoczęli prowadzenie rozpoznania "pod kątem organizowanych na podległym terenie uroczystości, manifestacji, zgromadzeń publicznych związanych ze zbliżającą się rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę dnia 11 listopada, jak również wyjazdu do Warszawy na organizowane tam manifestacje osób zamieszkałych na podległym państwu terenie".
W piśmie znajduje się również ostrzeżenie, że "wszystkie garnizony i jednostki policyjne będą ściśle rozliczane z rzetelności prowadzonych czynności służbowych z tym związanych".
Wicekomendant stwierdza też, że "niedopuszczalna jest sytuacja wyjazdu zorganizowanej grupy uczestników manifestacji do Warszawy, o której brak będzie wyprzedzających informacji".
Wśród funkcjonariuszy, do których dotarło pismo, zawrzało. - Policjanci mają zbierać dane na temat osób jadących do Warszawy na 11 listopada? Czy to nie jest czasami wbrew podstawowym wolnościom? - pyta jeden z nich, który przesłał nam kopię pisma.
- Nie wiem, dlaczego mamy traktować wszystkich, którzy chcą jechać na uroczystości patriotyczne jak potencjalnych przestępców? - zastanawia się inny funkcjonariusz.
Zapytaliśmy o tę sprawę u źródła. W odpowiedzi przesłanej przez biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu czytamy, że wiedza na temat liczby zgromadzeń oraz tego jak będą one liczne, jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom i osobom postronnym.
"Zbierane przez nas informacje dotyczą jedynie liczby osób mających zamiar wziąć udział z zgromadzeniach, a nie ich personaliów" - zapewnia biuro prasowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?